Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jużwprzeszłościdopuszczałasiępodobnychczynów.
Amianowiciepożyczaniaróżnychrzeczyswoim
znajomymbezwiedzyichprawowitychwłaścicieli.
Pawełek,któryakuratchwiloworezydowałwdomu,
kategoryczniezaprzeczyłmojemupomówieniu.Anion,
anijegodziewczynaOlgawalizkiniezabierali.Cóż,
wgręmógłwchodzićwtakimrazietylkoPiotruś
starszysyn.Kłopotwtym,żePiotruśprzebywa
obecniewNorwegii.RozmowaznimnaSkypie,późnym
wieczorem,potwierdziłamojedomysły.Piotruśprzyznał
się,żezabrałwalizkęzesobądoNorwegii,alejaksam
stwierdził,sprawaniejestbeznadziejna.
Spoko,mama,tatwojawalizkajestjuż
zpowrotemwPolsce,umojegokolegi,Zbyszka.
Jamupożyczyłem,gdywracałdodomu,doPoznania.
Ontammieszka,alepracujewKoninieitylko
naweekendwracadosiebie.Jazarazsięznim
skontaktujęiwprzyszłypiątekwieczoremnapewno
będzieszjużmiała.Tociprzecieżwystarczy.Jedziesz
doWiedniadopierowsobotępopołudniu!
Notak,właściwietonictakiego.Ostatecznierzeczy
mogęjużsobiewcześniejnaszykować,aspakować
jedopierowostatniejchwili,gdybędziedoczego.
Tylkodlaczegocośtakiegomusimisięzawsze
przytrafić?Beatabynapewnowpadławhisterię.Ona
przedkażdąpodróżąwalizkimaspakowanenaparędni
wcześniej,ajazawszewszystkonaostatniąchwilę
muszęrobićgorzkopomyślałam,nieprzeczuwając
nawet,żeproblemzwalizkąokażesiębłahy
wporównaniuzfatalnymiwieściami,jakieprzyniósł