Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miniaturowegoogródka.Byłontakwypieszczony,
żeprzesunięciejakiejkolwiekdoniczkilubdotykanie
roślinmożnabyuznaćzastrasznynietakt.Tasceneria
dawałapoczuciejakiegośwewnętrznegospokoju,
wyciszenia,wręczazyluodświatazewnętrznego.
Przydzielonopokoje.Dostałyśmyśredniejwielkości
pokójzłazienką,napierwszympiętrze.Wyposażenie
standardowe,wmiaręfunkcjonalne.Oknowychodziło
nasąsiednibudynek.Pojakimtakimrozlokowaniusię,
tojestwyznaczeniuprywatnejprzestrzeniwtensposób,
żelewaczęśćpokojuzłóżkiem,fotelem,połowąstołu
wrazzjednąbutelkąpółlitrowejwodywzestawie
zeszklankąjestmoja,aprawatakasamapluspołowa
szafy–Zosi.Ipowzięciuodświeżającegoprysznica
pozostałomijeszczetrochęwolnegoczasu
dozaplanowanejobowiązkowejmszy.Postanowiłamten
czaswykorzystaćnaprzeprowadzenierekonesansu
posesjicelemznalezieniaustronnegomiejsca,które
zaadaptowaćbymmogłanapalarnię.Nadole
spotkałamojcaJonaszarozmawiającegozsiostrą
pełniącąfunkcjęochmistrzynidomu.
–Czygdzieśjestmiejsce,gdziemogłabymzapalić
papierosa?−zapytałamnajmilszymgłosikiem,jaki
potrafiłamzsiebiewydobyć.
–O,mamypalaczkę!−Braciszekskwitowałwesoło.
Siostrazaśprzybrałamarsowywyraztwarzy,kierując
mnienasamągóręposchodach.
–Tamjestpłaskidach,służącyzataras,naktórym
możnapalić.Proszętylkopamiętaćozamykaniu
wszystkichzamkówpokażdymwyjściu–poinformowała