Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DzisiejszyprofesoruniwersyteckiMarianStala,
nieodmiennieprzezPilchawymienianyijakoprzyjaciel,
ijakokrytycznoliterackapodpora(czasamitraktowany
małowybredniejakowytrychdobezkarnychkpin),
doskonalepamiętatenczaspierwszejpołowylat
siedemdziesiątych.
Poznalisiępodczasfinałuolimpiadypolonistycznej
wWarszawie,apotemtrafilinatensamrokfilologii
polskiejUniwersytetuJagiellońskiego,doGołębnika
właśnie.
Apodrodze,przedstudiami,zostaliskierowani
natęsamąabsurdalnąpraktykęrobotniczą.Polegała
onanatym–młodziniechniewyłączająodbiorników–
żestudentompodoświadczeniachbuntustudenckiego
roku1968nakazanosmakowaniepracyfizycznej
wśrodowiskuprawdziwejklasyrobotniczej.Poco?
Żeby,jaksobiewyobrażalizidiocialipedagodzy
komunistyczni,posmakowalirobociarskiegotruduinie
buntowalisięwięcej.Pilch,Stala,AdamSzostkiewicz
iBronisławWildsteinmieszkaliprzezmiesiącwjednym
pokoju,byświtemstawiaćsięnabudowie
ibezsensownieprzerzucaćłopatamipiachzmiejsca
namiejsceizpowrotem.
Astudia?
Stalatakwspomina:
–WczasiestudiówspotykaliśmysięzPilchem
głównienaćwiczeniach,boonpoćwiczeniachbył
zawszeumówionyzHanką.Czasemzdarzałosię,
żegdyszlidococktail-barunaKarmelickiej,tołaskawie
bralimniezesobą.Naogółprzebywalitylkozesobą
inietolerowaliżadnegoinnegotowarzystwa.
ZWildsteinemteżsięspotykałemnaćwiczeniach.
Onwpewnymmomencieznalazłsięniżej,bopowtarzał
chybatrzecirok,niewiemzjakiegopowodu.Kontakty