Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gareth,zająknąwszysięprzyjejimieniu.
BrighidusłyszaławestchnienieCuchulainnaistłumiła
uśmiech.
–Dobrzeciępoznać,Gareth–odwzajemniła
powitanie.
–Zaczekaj,ażpowiemreszcie.Nieuwierzą.Jesteś
jeszczepiękniejszaniżtoopisywaliCurraniNevin.
Garethzerwałsiędobiegu,alezatrzymałsię,
odwróciłijeszczeraz,zzakłopotaniem,ukłoniłsię
Brighid.Łowczynimogłabyprzysiąc,żepoliczki
młodzieńcazarumieniłysięzzażenowania.
–Proszęowybaczenie,Łowczyni.Pójdęjużipowiem
im,żemamygościa.Jeszczejednego!–Odwróciłsię,
rozłożyłskrzydłainiemalpofrunąłwzdłużścieżki.
–Niemądrychłopak–mruknąłCuchulainn.
Brighidspojrzałananiegociekawie.
–Jestemjeszczepiękniejsza,niżopowiadająCurran
iNevin?
Cuchulainnuniósłbezradnieręce.
–Bliźniakiopowiadająwieczoramiróżnehistorie,
atyjesteśichulubionymtematem.
–Ja?Jaktomożliwe?CurraniNevinledwiemnie
znają.
–Widocznieświetniewykorzystaliswójkrótkipobyt
naZamkuMacCallana.Nasłuchalisięinapatrzyli.
Mnóstwo.Samawiesz,żeKlanuwielbiapogaduszki,
aimwięcejmówią,tymniezwyklejszesączyny.
TynaprzykładnietropiłaśElphamepoprostuwnocy,
wlesie,gdzieznalazłaśjąleżącąnaziemi.Zrobiłaś
towszystkopodczasszalejącejburzy–powiedział.
–Nicztychrzeczy.Burzarozpętałasię,kiedy
wracałyśmydodomu.Aściemniłosięnadobredopiero
wtedy,kiedyznalazłamElphame.–Brighidstarałasię
udawaćpoirytowaną,alenieumiałapowstrzymać
śmiechudrgającegowkącikachust.
–JestjeszczehistoriaoFand–powiedziałCuchulainn,