Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odchodzę.Niechcęmiećznimnicwspólnegoodparłam,
próbującodpiąćnerkę.Gdybymmiałafartuszek,tobymgoteatralnie
zdjęłairzuciłanapodłogę.
Nimsięobejrzałam,Joannazdążyławciągnąćmnienazaplecze.
Skarbie,twojezarobkiwzrosną.Niechciałabyśzarabiać
pokilkanaścietysimiesięcznie?
Joannaniemiałapojęcia,najakcienkilódmniewłaśnie
wepchnęła.Jedenniewłaściwykrokibędziepomnie.
Wzięłamuspokajającywdechikiwnęłamgłową.
Kazałmiprzynieśćtosamo.
Wskoczyłazabar,żebyprzygotowaćnapoje.
Zarazhistoriasiępowtórzyła.Szłamnerwowymkrokiemprzezsalę
zszybami.
NamiejscuKobrazacmokałzdezaprobatą.
Szefnielubiczekać.
Zgaduję,żeteżnielubipićwbrudnejszklanceodpyskowałam,
nacokącikiustFroganiecosięuniosły.
Drzwizamknęłysięzamnązłowieszczo.GośćIgływyglądał,
jakbymiałzachwilęzejśćnazawał.Jegotowarzyszkazniknęła.Igła
przesunąłpomoimcieleuważnymwzrokiem.Pozwoliłamsobie
przyjrzećsiętrochędokładniejjegotwarzy.Kiedynaszeoczysię
spotkały,momentalnieprzestałamoddychać.Wydatnynos,idealna
symetriakościpoliczkowychiseksowniezarysowanaszczękabez
cieniazarostuczyniłyzniegonajatrakcyjniejszegomężczyznęwcałym
klubie.Dotegowłosyzprzedziałkiemnabokuułożonewstarymstylu
orazmisternetatuażeoplatającepalcetrzymającepapierosa.Igła
wypuściłdymzust,przyglądającmisięzlekkouniesionymibrwiami.
Byłproblemnazmywakupoczułamsięwobowiązkuwyjaśnić.
Nieodpowiedział,tylkozawiesiłwzroknamoichudach.
Postawiłamprzednimidrinki,aleitymrazemszeftrzymałręce