Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Natwarzachmężczyznsiedzącychwokółstołu
odmalowałasięakceptacjaponurejrzeczywistości.
Wszelkienadziejeznikływrazznieszczęsnym
samolotem.PatrzylinaKistnerawoczekiwaniudecyzji.
–Podjąćposzukiwaniaoświcie–poleciłKistner.
–Poświęcimyżywychdlaratowaniamartwych
–zauważyłoficerCIA.–Panowie,przecieżwiadomo,
żezałogazginęła.
Cynicznygnojek,pomyślałKistner.Alejakzwykle
marację.Pułkownikzebrałpapieryiwstał.
–Nieszukamyludzi–wyjaśnił–tylkowraku.Chcę
gozlokalizować.
–Acopotem?
Kistnerzatrzasnąłzamekteczki.
–Przetopimygo.
OficerCIAprzytaknąłskinieniemgłowy.Niktnie
zaprotestował.Operacjazakończyłasięklęską.Nie
możnanicwięcejzrobić.
Pozazniszczeniemdowodów.