Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sternikasterczałokilkaułamanychstrzał,aniektórzyludzieodnieśli
rany,którychniemogliwłaściwieopatrzyćwwilgociirozbryzgach
wody.Dysponowalijedynieprzewiązanymichustami.Kolejnego
człowiekastraciłkrótkoprzedtym,gdyzauważyłKsantypposa.Był
tohoplitazjegodomuwAtenach.Mężczyznaomdlałodsporejrany,
którejniktnawetniezauważył,poczymześliznąłsięzarufę
pociągniętyciężaremzbroi.
Załogaskładałasięwówczaszsamychweteranów,zmęczonych
iobolałych.Walczylidotądimieliwalczyćdalej,booznaki
wyczerpaniaspłukiwaływodaimorskasól.Temistokleszatęsknił
zastałymlądempodstopami,gdziemartwinieznikają,jakbyich
nigdyniebyło.
Cośkazałomuspojrzećnadziwnąwidownięzgromadzoną
nabrzeguSalaminy.Całaateńskaludnośćzostałaprzewieziona.Setki
galerwiosłowałytamizpowrotemprzezcałąnoc,abyewakuować
miasto.Rano,gdysłońcejużwstało,słychaćbyłomężczyzn
pochrapującychnawioślarskichławkachalbowylizujących
pospieszniemiskizpotrawkąjakzgłodniałewilki,podczasgdyflota
perskaopływałacypelwybrzeża.
Temistokleswidziałzdalarodaków,dostateczniejednakblisko,
byimpomachaćizostaćzauważonym.Kobiety,dzieciistarcy
zdziesięciutysięcydomostwconajmniej.Stalinaklifachjakmewy
iobserwowali,jakdecydujesięichlos.WtymmomencieTemistokles
imniezazdrościł.Wiedział,żesamstajeokowokoześmiercią
zakażdymrazem,gdyperskiłuczniknapinałukalbowrogagalera
próbujepołamaćimwiosłaidokonaćabordażu,awojownicynaniej
ryczą,tłukącmieczamiotarcze.Aleonwybrałswojądrogę.
Przynajmniejumrze,machającmieczem.Ludzienabrzeguniemieli
takiegokomfortu.Persowieściągnęlituosiemsetokrętów.Jeśli
zatriumfują,niebędziejużucieczkidlakobietidzieciateńskich.Stały
wpułapcewybrzeża,gotowedaćsiępojmaćiuprowadzićwniewolę.
Spojrzałzasiebie,gdzienadmiastemwznosiłsięwielkikłąbdymu.
Knykciemuzbielały,gdyściskałwbezradnejfuriiuchwyttarczy.
WdaliwidaćbyłoAkropol.TemistoklesmruczałmodlitwydoAresa.
Choćniebyłotamświątynitegokrwawegoboga,toczasnamodlitwę
byłwłaściwy.WpoczuciuwinyposłałrównieżmodlitwędoAteny.
Wkońcuteżnosiłazbroję.Onizaśbylijejludem.Należałdoniej
inigdynieczułsiębezsilny,gdydarzyłagouśmiechem.