Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Takmisięzdaje,WaszaKrólewskaMość,aletrudnoopewność.
Plan,któryonproponuje,zpewnościązakończybitwę.Żadnaarmia
niemożewalczyćnadwiestrony.
Gdyheroldpowtórzyłto,cousłyszał,Kserksesskinąłgłową.
NiedbałymgestempozwoliłTebańczykompaśćnaziemię,byoddali
muhołd,modlącsięgłośnoojegodługieżycie.Zastanawiałsię,czy
dobrzerozumieją,żemogącoddaćmucześć,dostępująwyjątkowego
zaszczytu,któryjestnagrodązaoddanąmuprzysługę.Miałwrażenie,
żesubtelnościtegorodzajusąniedostępnedlaHellenów,przynajmniej
tych,którymidowodził.Kiedyodeszli,zwróciłsiędoMardoniusza.
–TenTemistoklesniewieleobiecuje–powiedział.–Jestdowódcą,
aletwierdzi,żeniemożesiępoddać.Ajednakproponujemisposób
szybkiegozakończeniabitwy.Coradzisz?
–Naszaliczebnośćpozwalanamsięotymprzekonać–odparł
Mardoniusz.–Jeślitosięuda,bezwątpieniaoszczędzimyżycie
tysięcy.Możesamotomaswojąwartość,niewiem.Musiteżbyćjakiś
plandlagreckichjeńców.Pozwoliszimwrócićdoswegomiasta?
Kiedyturozmawiamy,moiludzieburząwłaśniejegomury.
–Muryzostanązburzonejakosymbolichkapitulacji–odrzekł
Kserkses.–Niechcębarwićmorzanaczerwono,Mardoniuszu.
Przybyłemtutajpozemstę,toprawda,alecopowinienemzostawić
zasobą,gdykampaniasięzakończy?Tylkopopiółikości?
Cobynatopowiedziałmójojciec?
Mardoniuszmyślałprzezchwilę,wiedząc,żeodjegosłówmoże
zależećżyciecałychludów.
–Wierzę…żeJegoKrólewskaMośćkrólDariuszchciałby
pokazaćswojąsiłęiwymierzyćkarę,takżebyjużnigdyniemusiał
wyprawiaćsiętakdalekonazachód.Potem,jakmisięzdaje,nie
myślałbyjużotymdłużej.Zperskiminapastnikamirządzącymiwjego
imieniu,zgarnizonamizapewniającymispokójipodatkami
wpływającymidoskarbusądzę,żeJegoKrólewskaMośćbyłby
usatysfakcjonowany.Twójojciecpodbiłwieleludów.Zczasem
zaczęłysięonezaliczaćdonajbardziejlojalnychprowincjiwielkiego
imperium.Wysyłajążołnierzy,żebywalczyliwnaszychszeregach,
noszązdumąnaszebarwyiznakitwojegorodu.Możetwójojciec
uśmiechałbysiędzisiajnatakiobrótzdarzeń.Decyzjajednaknależy
dociebie,WaszaKrólewskaMość,ajegoosądżyjewtobie.Wie,