Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zobaczyćwujaijegopełenpodziwuuśmiech.
–Phoenix,co,dokurwynędzy?–mówiwuj,wchodząc
dokuchniciasnoowiniętyszlafrokiem,zciemnąmalinką
naszyiizaspanątwarzą.
Niewidziałagozaledwiekilkamiesięcy,alepostarzał
się,atwarzmuposzarzała,jakbyzadużopalił.Siada
naprzeciwniej,wyciągapapierosazpaczkiwkieszeni
szlafroka.JesttylkoodziesięćlatstarszyodPhoenix,ale
jużłysieje;czołomawyższeniżostatnimrazem,kiedy
gowidziała.Wychudłatwarzwyglądanawięcejniż
dwadzieściasześćlat,atyleponoćAlexma.Teraz
przypominajejsięzdjęcieichpradziadka.Elsiemówiła
naniegodziadekMac.ZmarłprzedurodzeniemPhoenix,
aledziewczynamawrażenie,jakbygoznała.Grandmére
miałamnóstwozdjęć,znałamnóstwohistorii.Elsie
mówiła,żedziadekbyłprzystojnyizabawny.Phoenix
myśli,żemusiałbyćtakijakjegownukBishop,Alex.
–Kurwa,niemożesztuzostać.Twojaopiekunkajuż
dzwoniłapoludziach,świrujejakcholera.
–Dlaczegodzwoniła?–pytaPhoenix.–Pieprzona
wścibskasuka.
–Dlatego,żedałaśnogęzośrodka,debilko.Jeśliona
tuprzyjdzie...–WujwskazujePhoenixpożółkłympalcem
ismugądymu.
Phoenixkiwagłową,chcesięuśmiechnąć,alenie
potrafi.Gasiniedopałek,chwytanastępny.
–Owmordę,Phoen,zostawtoświństwo.Trzymaj.–
Wujrzucajejpaczkępapierosów.
Phoenixłapieją,najejtwarzypojawiasięuśmiech.
Zapalapapierosaizaciągasięgłęboko.Bardzogłęboko.
–Jaksiętudostałaś?–Wujpochylasiędoprzodu.
Natwarzymawięcejzmarszczek.Sporosięmartwi,