Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powinienemcośzrobić,poruszyćenergiętegomiejsca.
Zaczynammachaćrękami,podnoszęnogę,wykonuję
pokracznągimnastykę.Ruchpowietrzatojednak
zamało.Zrzucamubranie.Idącdołazienki,przeglądam
sięwlustrzewprzedpokoju.Wyglądamkarykaturalnie
wydętybrzuchnacienkichnóżkach,atowszystko
wieńczyłysagłowa.Wgęstwinieczarnychwłosów
zwiędłykutas.Właziencewyglądamjużinaczej.Lustro
nadumywalkąpokazujeinteresującątwarz,naktórą
najwyraźniejsobiezapracowałem.
ŁazienkaFilipajestbardzoeleganckaściany
wyłożonekamieniem,przemyślanerozmieszczenie
światła,nowoczesnawannaikabinaprysznicowa.
Kontrastujezresztąmieszkania,wktórymdominuje
pozbawionygustueklektyzm.Właziencewszystko
wyglądajakzreklamowegofolderu,kolorręczników
dobranydoszarościścian,półeczkadokładnietam,
gdziechcesięodstawićkubek.
Wchodzępodprysznic,nalewamżelnajegogąbkę,
myjęsięniącałybardzodokładnie.Potemstarannie
wycierammiejscaintymnewjegoręcznik.Wygląda
tojakscenazgejowskiegofilmu,aletoraczej
magicznyrytuał.Ręcznikipuchate,duże.Obwinięty
wracamdopokojuiodrzucamręczniknapodłogę.
Mieszkanieotwierasięjakostryga,ajajestemwnim
świecącąperłą.StojęnagowpokojuFilipaimam
ochotęposiąśćcałąprzestrzeńzbiurkiem,
książkami,kurzemizapachem.Kochaćsię,zespolić
zniąiwydaćpotomstwo.
Teatralnośćsytuacjiszybkostajesięnie
dozniesienia.Trochęmiwstyd.Ubieramsię
pospiesznie,zamykamoknoiwychodzę.
Naulicywstydmijeszczebardziej.Muszęsięnapić.
WPięknymPsiepusto.Siadamprzybarzeizamawiam
wódkęztonikiem.Barmankamarudzi,żecorazgorzej.