Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nibypocomiałbymcięporywać?
Niewiem.Tymipowiedz.
Chybajednaknaprawdęmocnowalnęłaśsięwgłowę.
Jakzmieniszzdanieijednakzechcesztrochę
pobaraszkować,wiesz,gdziemnieszukać.Ubierasię
iwychodzi.
Dokądidziesz?
Aco,jużsięnamyśliłaś?Jegouśmiechzdradza,
żedroczysięzemną.Jestprzytymniezwykleuroczy,ale
icholerniewkurwiający.
Hunter,proszę…
Muszęodśnieżyćdrogędoszopynadrewno.Kończą
namsięzapasyrzucabeznamiętnieipokazujepalcem
dużykosz,któryrzeczywiścieświecipustkami.
Nudzimisię,cojamogęturobić?
Jegospojrzeniejestwymowne.
Opróczseksudodajęszybko.
Niewiem.Niemamtuzbytwielurozrywek.Internet
niedziała.Tamnapółcepokazujepalcemjestkilka
książek.Możektóraśznichcięzaciekawi.Zawszeteż
możeszugotowaćobiad.
Niewiem,czypotrafięodpowiadamspeszona,
boczujęsiębezużyteczna.
Niemampojęcia,jakcipomóc.Znikazadrzwiami.
Bezczelny,pewnysiebiedupek!mruczępodnosem.
Niechtenpieprzonyśniegszybciejsiętopi,bonie
wytrzymamtudługozHunterem.
Mojaniechęćdoniegozaprowadzimniealbonaskraj
załamanianerwowego,albowprostdojegołózka
irozporka,bodziałanamnieztakąsiłą,żegdzieś
wkońcubędęmusiałarozładowaćbudującesięwemnie
napięcie.
Wśródporadnikówłowieckich,książek
popularnonaukowychicholerawieczegojeszcze,
znajdujęksiążkęDaphneDuMaurier,
Ptaki
.Poopisie
wnoszę,żebędzietohorror,doktóregojakośnajbardziej
mnieciągnie.
Książkapochłaniamniedoszczętnieinieodrywamsię
odniejnawet,gdyzmarzniętyizmęczonyHunterwraca