Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Hamonruszyłpowolipoprzezwyłożonykamiennymi
taflamiwestybuldoparku.Nigdzieniemógłdostrzec
Jane,awiedział,żegdybyspytałStephensa,dokądsię
udała,sługaCreithówzataiłbytoprzednimlubzmyślił
cośnapoczekaniu.Hamonniemiałzłudzeńcodoswej
po​pu​lar​no​ścitu​taj.
Panna,którejHamonniemógłteraznigdziedostrzec,
widziałagozNoMansHill;natleciemnejzieleni
rysowałasięjejczarnasylwetkaamazonki.Pogrążona
wciężkiejzadumie,patrzyłanastarypałacirozrzucone
bezplanuzabudowania.Najejmłodejtwarzymalowała
siętroska.Jasnoszareoczyzasnutebyłysmutkiemczy
zwątpieniem.Gdytaksiedziała,smukłaiwytworna,
naswymstarymmyśliwskimkoniu,możnabyłowziąć
zachłopca.Obserwowałaczarnąplamęprzedpałacem.
Nagłyuśmiechzadowoleniaprzemknąłpojejczerwonych
ustach.
Wdrogę,Toby!TargnęłazawodzeiToby,który
tymczasemskubałtrawę,puściłsiękłusemwgórę
wzgórza.NoMansHillprzezdługiewiekibyło
przedmiotemsporuiproces,któryprowadziliwłaściciele
sąsiednichmajątków,zubożyłconajmniejtrzypokolenia
dwóchrodzin.Creithowiedochodziliswychprawdotego
terytoriumod1735roku.Talmersowieprocesowalisię
onieprzezlatpięćdziesiątipomarlizrujnowani
irozgoryczeni.WłaścicieleWoldHouseposzliichśladem.
Janezastanawiałasię,czynowywłaścicielWoldpopełni
tensambłąd.Zjakiegośpowodupodejrzewała,
żemanatozbytwieleolejuwgłowie.Oddwóchlat
zajmowałjużposiadłość,aniewystąpiłdotąd
zeskargądosądu.
Zeskoczyłazkonia,puszczającgowolno,samazaś
wdrapałasiępostromymzboczunasamszczyt.
Automatyczniespojrzałanazegarekwbransoletce.Była
punktósma.Potemspojrzaławdółnaścieżkę,biegnącą