Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naMariánaniewidzącymwzrokiem.Nocnaprzygoda
najwyraźniejwróciładoniegowcałejokazałości.
–Odrazuzorientowałsiępan,żenieżyje?
–Dotknąłemjejrękiipoświeciłemlatarkąnatwarz.
Byłazimnajaklód.Izupełniebiała.Wżyciubymnie
powiedział…
GłosHolopírkagwałtowniesięzałamał,jegotwarz
wykrzywiłgrymas,oczywypełniłysięłzami.Mariánsię
tegoniespodziewał.Podmaskązobojętniałego
flegmatykakryłsiędrugiHolopírek,wrażliwyiuczuciowy.
Łzywypłynęłyzkącikówoczuiwędrowałyterazpogęstej
siatcezmarszczekwstronępodbródka.Wyjąłchusteczkę,
przetarłtwarzigłośnowydmuchałnos.
–Bowieciepanowie,ja…mamjużsiedemdziesiąt
siedemlat,alenigdy…wcałymswoimżyciunie
widziałemmartwejmłodejdziewczyny–wyznałdrżącym
głosem.–Totakie…nienaturalne…nienormalne.Bojęsię,
żetenwidokjużnigdynieznikniemisprzedoczu.Tam
przybasenietojestwesołolatem…DoWanganierazktoś
wpada…wogrodziejestgwar,śmiechiżycie…ale
odterazjużnazawszebędzietamleżećtamartwa
dziewuszka.
Znówwydmuchałnos.Zpokojuobokdobiegałcichy
stukotklawiatury.TymrazemDivišzapisywałzeznanie
Holopírka,nierobiącżadnychuwag.
–Wiepanmoże,kimbyłatadziewczyna?–zapytał
Marián.
Holopírekzastanawiałsięprzezchwilę,poczym
zwahaniempokręciłgłową.
–Nigdywcześniejjejpanniewidział?
–Niejestempewien–odparłHolopírek.–Może
iwidziałem.Tyleżetakcałkiemszczerzeiodsercapanu
powiem,teskośnejakdlamniewszystkiepodobne
dosiebiesą.Ładne,niepowiem,ależebytakjedną