Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przestępcymniejlubbardziejprzypadkowe.Lecoq
dobrzewiedział,dlaczegopomimocorazmniejszych
kieliszkówwciążprzesiadywałwtejkawiarni.Wszyscy
nowiprzestępcywkońcumusieliprzybyćnaktóryś
zparyskichdworców.Dworcebyłyniczymuchoigielne
dlatejcałejszumowiny,któraspływaładocentrum
miastaido
banlieus
,gdzieżyciebyłokrótsze,abieda
większa.Gdybychoćjedenzmłodychdurniów
wszeregachparyskiejpolicjiposiadałtalentLecoqa,
możnabyprzechwytywaćkryminalistówodrazututaj,
zanimzdążylibypopełnićprzestępczeczyny.
Zobaczył,jakdziewczynawfioletachkroczysztywno
kunastępnejkawiarni.Miałachude,długienogi;poruszała
siętak,jakbyurosłyjejnieoczekiwanieprzeznoc.Gdzieś
znajdziekogoś,ktobędzieumiałwstrzymaćoddech
natyledługo,byznieśćzapachfiołków.
Popołudniowesłońceiwinosprawiły,żegłowaLecoqa
zrobiłasięciężka.Powinienjużdawnozamówićcoś
dojedzenia,alechciałbyćwgotowości,bymócodrazu
poderwaćsięnanogi,gdybypotrzebneokazałysięjego
detektywistycznezdolności.Terazzżymałsięnaswe
zachowanie.Nawetposiedemnastulatach,odkąd
przestałpracowaćdlaSûreté,zachowywałsięjak
posokowiec,któregobranonałańcuch,gdytylko
dostrzegałjakąśpodejrzanąpostać.Aprzecieżtowłaśnie
onmiałplanowaćnastępnewielkieprzestępstwo.
Nadniekieliszkazauważyłresztkęwinatamgdzie
nóżkałączyłasięztulipanowymbrzuszkiemale
kropelkaniechciałaspłynąć,nawetgdyodchyliłgłowę
iprzechyliłkieliszekdnemdogóry,wtykającweńnos.
Wpołowiedrogikujegowargomkroplazatrzymałasię
nawewnętrznejściance,niebaczącnadesperację,zjaką
Lecoqwciągałpowietrze.Odstawiłkieliszek.Zatrzymał
spojrzenienakoszupoprzeciwnejstronieulicy.Cobysię
stało,gdybyzobaczył,cowyrzuciłmężczyzna?Tonie
miałonicwspólnegozwęszeniem.Iprzecieżnieśledził
tamtychdwóch,topewne.Popatrzyłwzdłużulicy.
Podejrzanizniknęli.
Położyłnastolikupieniądzezawino,doliczając