Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jakietomiałoznaczenie?
Zerknęłamspomiędzywłasnychkolannajegoimponującąłysinę
imruknęłam:
–Nieszkodzi.Przyzwyczaiłamsię.
–Przepraszam.Źlemniepanizrozumiała–poprawiłsięnatychmiast
bezcieniauśmiechu.–Cośmnieniepokoi.Proszęprzejśćnależankę.
WykonamUSG.–Wskazałzielonąkozetkęusytuowanąkoło
monstrualnejmaszynyzmonitorem.–Kiedyostatniorobiłapani
cytologię?–spytał,nieodwracająctwarzyodekranu,poktórymlatały
jakieśczarno-białeplamyprezentującepięknomojegownętrza.
–Niemampojęcia–odpowiedziałam,wzruszającramionami.
–Podejrzewam,żenigdy.
–Żartujepani?
–Raczejnie.Zatomorfologiędwadzieściaminuttemu
–odpowiedziałamzgodniezprawdą.
–Dobreito–rzekłwzamyśleniu.–Alecytologiiitakpaninie
uniknie.
Wceluwykonaniabadaniapogoniłmnieznównafotel.Potemkazał
misięubraćizaprosiłnapogawędkęprzybiurku.Wiedziałamjuż,
żeulgowoniebędzie.Jedyne,cominiegroziło,toinformacjaociąży.
Taopcjaniewchodziławgrę.Wdzieworództwoniewierzę.
–Mapaniguzynajajnikach.
–Co?
–Sądośćduże.Napodstawiebadaniaultrasonografemnieocenię
stopniazłośliwości.Koniecznebędziepobraniewycinka.Zobaczymy
też,cowyjdziewcytologii.Wtedyzdecydujemyodalszym
postępowaniu.
Informacjedocierałydomnieniczymprzezmgłę.Miałamwrażenie,
żedouszuktośnapchałmimokrejwaty.
–Mamraka?–zdołałamwydusić,botylezrozumiałam.
–Niebędępanioszukiwał,boniewyglądatodobrze,jednakproszę
byćdobrejmyśli.Medycynawdzisiejszychczasachniejestbezsilna.
Dobitniejsięniedało.Cóżzanieprawdopodobnierozwinięta
empatia!Niewyglądałnaszczególniezmartwionego.Byłskupiony
irzeczowy.Skołowanasłuchałamgonieuważnie,aonwciążględził,
wypisującświstki.Tłumaczyłpierdołyokoniecznychbadaniach,
skierowaniach,biopsjach,sropsjachiniedorzecznychzaleceniach.
Starałamsięniesłuchać.