Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
onaokolicerównika.Byłajedynąosobą,którejzdarzałosięmnie
przytulać.Wdzieciństwie.Potemniepozwalałamnatonawetjej,
bozwyczajnienielubiłam,żebyktokolwiekmniedotykał.Krępowało
mnietoibudziłolęk,chociażniemiałampojęciaprzedczym.
Wiedziałamoniejniewiele.Widywałamrzadko,bochybanie
przepadałazaojcem.Wostatnichlatach,jeślijużsiępojawiała
narodzinnychspotkaniach,uwagęiczaspoświęcałabliźniakom
Wojtka.Lubiładzieci.Raczejpowinna,skorouczyławszkole.Czasem
jejzazdrościłam,gdyJagodaiMaksśmialisię,wchodzącnajej
kolana.Innymrazemzazdrościłammaluchom.Zwyklejednakstarałam
sięniepatrzeć.Dzieciokropniezakłócająspokój.
Ciotkatostarapanna.Taksięmówiokobietach,którychnigdynikt
niechciałalbootakich,którenikogoniechciały,zrobiłosię
zapóźnonacokolwiek.Botochybazapóźno,gdymijapółwiecze?
Ojcieczostałsamledwieporokuwczesnegomałżeństwa,
zkilkumiesięcznymibliźniakaminagłowie.Niezdradziłnam
szczegółówzwiązanychześmierciąmatki.Mówiłoniejmało,jeśli
wogóle.Jedyne,conamzostało,tokilkazdjęćimiejscenacmentarzu,
gdzierazwrokuprzynosimyzniczeikwiaty.Botaktrzeba.
Nieznałammatki.Niezdążyłamjejpokochać,kiedyżyła.Ojciec
zaśniezadbałoto,żebympielęgnowaławspomnienieoniej.Skądś
pojawiłasięnachwilę,żebydaćnamżycie,izniknęłabezśladu,
prawiebezimienna,prawiebezwyrazu,bezemocji.Czasemprzebiega
miprzezgłowęmyśl,żekiedyśtobyłakobietazkrwiikości,
żemogłamiećuczuciainadzieje,szaleńczokochaćojcaicieszyćsię,
żezostałamatką.Możenasteżkochałaiwcaleniechciałaodejść,
tylkoniemiaławyboru…Żebysięniedręczyć,nacodzień
przyjmowałamprostąwersjęwydarzeń,żejejniema,niebyło
ikoniec.Dałapoczątekmojemuistnieniuisprawazamknięta.
Wsumiecałeżyciejestzgóryzamkniętąsprawą.Wszystkojużbyło
rzekłbenAkiba,atobyłłebskirabin.Prochuniewymyślę,więcnie
masięczymekscytować.