Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tegomrożącegokrewwżyłachopowiadania(pisownia
iinterpunkcjaoczywiścieoryginalna):
Działosiętowameryceniedalekoteksasu.Stała
sobiemaładrewnianachatka,wktórejmieszkało
3osób:Ojciec,Matkai10-letnisyn.Alechcielisię
wyprowadzićdoteksasu.botubyłostale
niespokojnie,bostalejakieśdzikienapady...napady
inapady,aleniemieliśmyforsy,żebysię
przeprowadzić.PewnegodniasynDżekwybrałsię
podrzewonaglecozobaczyłmnustwocałboji(czytaj
Kowboji)złapałzalejceipojechałdochatkijechał
bardzszybko.przyjechałzsiadzkoniaiotworzyłdrz
ojej!powiedziałojcieiMatkabylizwiązani.wynośsię
smarkaczuiwypchnęlichłopcazjegoostatniechatki
naglecotoprzyjechałakaretawsadzilirodzicówtam
ipojechaliDżeknietracącanichwiliwskoczył
nakoniaijedziezakaretoobkrężnądroga,bojkby
pojechałzakaretątobygozabili...
Wwiekutrzynastulatprzygotowałempierwszą
adaptację.Byłotoopowiadaniept.„Maławideta
lombardzka”zmojejukochanejksiążki„Serce”
EdmundadeAmicisa.Nietylkonapisałemutwór
sceniczny,lecztakżegowyreżyserowałem,ustawiłem
zkwiatówscenografię,zagrałemwnimiwykonałem
plakatorazbilety.Uroczystapremieraodbyłasię
wdzieńmoichurodzin.Nawidownizasiadłacała
rodzina—pełnysukces!Jednarzeczśmieszymnie
dodzisiajidotyczysłowa„kaduk”.Woryginalnym
tekścieAmicisabyło:„Dokaduka!—zawołał.
—Mierząwemniejakwdrozda...Kulkaprzeleciała