Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wkrótcezapełniłyświatyzkolejnychksiążek,potem
wymarzone,wyproszoneresorakizPewexu,wreszcie
istotynajbarwniejszezbarwnych,czylikoleżanki.Przy
czymresorakiposzływkątnadługoprzedkońcem
podstawówki,zatozksiążekikoleżanekKonradnie
wyleczyłsięjużnigdychoćtakpoprawdzienigdynie
próbował.Lecznawetwchwilachnajwiększychuniesień
dowolnejnaturyniepodejrzewał,żeówbezgraniczny,
nieskalanybłogostan,jakiosiągałwdzieciństwieprzed
bajecznymakwariumpradziadka,powrócidoniego
dopieroprzedregałemzmusztardąwcałodobowym
Tesco.
Zaparkowałwózekprzymajonezachiwestchnął
głęboko,pieszczącrozmarzonymwzrokiemrzędysłoików
itubzezłocistązawartością.Sarepska,czeska,francuska,
rosyjska?Chrzanowadlaodmiany?Możeklasycznadijon?
Osiołkowiwżłobydano,lecztenosiołekniemusiałsię
nigdziespieszyć.Niktmuniewisiałnadgłową,nie
popędzał,niemarudził.Niktteżnaniegonieczekał
wponiedziałkiotejporzeLichozwyklejużdawnospało,
otoczonewianuszkiemróżowychkrólików,Turu
Brząszczykoddawałsięswemuhobby,autopiecpewnie
znowuzaanektowałlaptopaicichaczemzużywałtransfer,
wciągającinternetmegabitpomegabicie.TylkoKonrad
ilistazakupównacotygodniowymtête-à-têtewblasku
sklepowychhalogenów.Mógłdowoliprzebierać
wgatunkach,producentachigramaturach,studiować
składy,anawetkręcićnosemnadstylistykąetykiet,
szukająctej,któranajlepiejwkomponowałabysię
wzawartośćdomowejlodówki.Apotemnamyśljego
duszazałkała,zdjętaniewypowiedzianąrozkoszą