Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Sięgnąłpoteczkęleżącąnawierzchu.–Japytam,
tyodpowiadasz,krótkoinatemat,jasne?
–Tak–odparłemijednocześniekiwnąłemgłową.
–Imię?
–Stanisław.
–Nazwisko?
–Żabikowski.
–Urodzony?
–Siedemnastegopaździernikatysiącdziewięćsetnegoroku
wKaliszu.
–Maszmatkę,ojca?
–Matkażyje.Ojcieczmarł,kiedymiałempięćlat.
–Maszrodzeństwo?
–Nie.
–Maszżonę,dzieci?
–Nie.
–Umieszpisać,czytać?
–Nie,aleznamcyfryipotrafięrachować.
–Potrafisz,nodobrze.Maszjakiśfach?
–Jestemstolarzem.
–Stoolarz,aha…–powiedziałprzeciągleicośzanotował
wdokumentach.–Chorowałeś?Gruźlica,tyfus,szkorbutalbo
jakieśinneświństwa?
–Nie.
AspirantSzumskipogładziłsiędłoniąpobrodzieipstryknął
palcami.
–Acocisięstałowtwarz?–zapytał,podnoszącsięzkrzesła.
–Nic–bąknąłemniezdecydowanieiwbiłemwzrok
wpodłogę.
–Hm,ciekawerzeczyopowiadasz,nodobrze…–mówił
spokojnymgłosem.Sięgnąłpokubek,podszedłdoszafyprzy