Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siędziadek.
Resztaprawiewybuchłaśmiechem.
Ajapamiętamtwójpierwszydzień,prawienasrałeśwgacie
rzuciłinny.
Naglezrobiłosięgwarno,mówilijedenprzezdrugiego.
Ilemaszlat,synu?spytałmężczyznapomojejprawej
stronie.
Dwadzieściadwaodparłem.
Jakiwyrok?dociekałinny.
Przezmomentwahałemsię,czymampowiedziećprawdę.
Dożywociewykrztusiłemwkońcu.
Mężczyznasiedzącynawprostmniezamarłwbezruchu
ispojrzałmiprostowoczy.Możemyślał,żewyczytawnichcoś
innego,możeszukałjakiegościeniakłamstwa?
Cozrobiłeś,żedalicidożywocie?Wgłosiestaruszka
brzmiałozaskoczenie.
Oczywspółbiesiadnikówbyływpatrzonewmojeoblicze
iwidziałemwnichniecierpliweoczekiwanie,któredomagałosię
zaspokojenia.
Niechcęotymrozmawiaćwydusiłemzsiebienieco
przestraszonymtonem.
Tajemniczyskwitowałsąsiaddziadka,anajegotwarzy
zawitałdziwnygrymas.
Taktylkopytałemodparłspokojniestarzeczezwykłej
ciekawości.
Przezkilkaminutsiedzieliśmybezsłowa.
Więźniowieistrażnicynazywająmnie„Ojczulek”zaczął
mówić.Taksamojaktyodbywamswojąkaręnaoddziale
dziesiątym.Jeżeliniechceszmiećtutajkłopotów,jeżelinie
szukaszwrogówwśródskazanych,nigdyniemów,zjakiego
jesteśoddziału.Nigdy.Możeszpowiedzieć,żejesteśzbloku