Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Julia–usłyszaławkońcu.–Wtymświecie,wktórym
wykonujeszmojepolecenia,stanieszsięJulią.
Zadrżałaizapytała:
–DlaczegowłaśnieJulią?
–Byłemniedawnowteatrze–odrzekłpochwili.
–Pewnieniepodejrzewałaś,żejestemmiłośnikiem
Szekspira?
–Mógłpanwybraćinnąsztukę–stwierdziłaostrożnie.
–Toimięźlemiwróży.
–Niebójsię.–Rozluźniłsięiobjąłjąlekkowpasie.
–Nieodgrywamytużadnychscenzwymyślonejdawno
tragediimiłosnej.JaniejestemRomeo.Tentwójczeka
gdzieśnaciebie.Niemamzamiaruwchodzićwjegorolę.
Myzajmujemysięczymśdużopoważniejszymniż
nieszczęśliwamiłość,Weroniko.
–Tak,mapanrację.Naszatragediajestowiele
poważniejsza.
–Bywaszzgorzkniała,jakbyśbyłastarszaodwa
pokolenia.Zapewnetwojababciajesttaka.
–Jestemtakaprzezpanaiprzezto,copanzemną
robi.
–Nicnatonieporadzimy,Weroniko.Dobrzewiesz,
żenaszewspólneżycieniemogłosiępotoczyćinaczej.
Inicjużtegoniezmieni.Pozostajenamtylko
przyzwyczaićsiędosiebiewkażdymztychdwóch
światów.–Zamilkłnakrótko,poczymzmusiwszy
jądopatrzeniasobiewoczy,powiedział:–Zdradź
mijeszczecośbardzoważnego.Odpoczątku,
odpierwszegodniachcęwiedzieć,jaktynazywaszmnie