Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Miałanasobiegrubysweterwświątecznewzory,adotegodżinsy,
obowiązkowoposzarpanenaobukolanach.FryzuraMilenyzdawała
sięidealnieoddawaćjejnastawieniedożycia.Krótkoprzystrzyżone
włosysterczaływróżnestrony,jakbynietknąłichgrzebień.
Oczywiściemógłtaksądzićkażdy,ktonigdyniemiałkrótkichwłosów
iniewie,iletruduwymagaułożeniefryzurytak,bywyglądałajak
artystycznynieład.
MiłajakzawszeodburknąłJacek,usiłujączetrzećserwetką
plamyzkoszuli.
NiemamyczasunadupereleprzerwałaimLaura.
Królowaniedługozadzwoniiniezamerdaogonkiem,jeślinie
rzucimyjejjakiejśsoczystejkostkidodałaMilena,odsuwając
odsiebiepustytalerzpoobfitymśniadaniu.
Kawanatarasie?zażartowałJacek.
DlabałwanatoidealnemiejscepodsumowałaMilenarzeczowo.
Poprośodużydzbanekkawyispotykamysięwmoimpokoju.
PolecępolaptoparzuciłaMilena,gdyzostałysame.
Musiszmutakciągledokuczać?
Totylkożarty.Niezaśmiecajsobienimitejmądrejgłówki.Lepiej
myślnadprojektem,boHarpiagotowanasstądniewypuścić
dowiosny.
NawettaknieżartujzaperzyłasięLaura.Swojądrogą
naprawdęprzypiliło.
Najwyraźniejpociągająpolitycznesalony.
Alboludzieznajdującysięnatychsalonach.
ChłopajejtrzebaityleskwitowałaMilena,wstającodstołu.
Lauraweszładoswojegopokojuiwypakowałaztorbykomputer.
Widzącrozładowanąbaterię,podłączyłagodokontaktuiwprowadziła