Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Toteżmówisznapoważnie?
–Tak.
Wyglądałonato,żemiałniskiemniemanieomoich
kompetencjachzawodowych.
Spojrzałamnazegarek.Byłaczwartapięćdziesiątsześć
nadranem.
–Muszęsięzbierać.Będękończyć.
–Nierozłączajsię.–Wjegogłosiepobrzmiewałteraz
mrok.–Zlejęcię,jeślitakpoprostusięrozłączysz.
–Itakwkółkomniebijesz–odparłam,poczym
przerwałampołączenie.
Zadzwoniłponownie.
–Nierozłączajsię…Miałemkolejnysen.
Opowiedziałmigo.