Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
świetny.Pociągnęłanosem,jakbywzruszyłnatłok
wspomnień,którewywołałotonazwisko.Toniebyła
typowareakcjajaknauczennicę,którapodejrzewa
swojegonauczyciela,żejestmordercą.
Jestempewna,żeniedługoznowubędziewasuczył.
Naprawdętakmyślisz?Spojrzałanamnie
zpowątpiewaniem.
Tak,oczywiście.
Kiedytylkodrzwiwindyzaczęłysięotwierać,
przecisnęłamsięnazewnątrz.Poczułamnieprzemożoną
chęćuciecjaknajdalejodBaileyiwszystkichinnych
uczniówLucasa.
Cieszęsię,żemójbratbyłtakimpopularnym
nauczycielemrzuciłammimoto.
Tak,bardzo.Kiedyśwymyśliłzasadę,żejeśliktoś
sięspóźnianalekcje,bokupowałpodrodzekawę,musi
teżprzynieśćkawędlaniego.Tobyłotakieśmieszne.
Któregośdnianajegobiurkustałyczterykubki.
Wsupermarkecie,którysięmijawdrodzedoszky,
byłStarbucks.Otworzyligo,jakjużwyjechałam
zmiasta.Wyobrażamsobietutejszedziewczyny,jak
biegająposzkolezdużymimacchiatonaodtłuszczonym
mlekuzsyropemorzechowym,absolutnieprzekonane,
żesą„światowe”,botrzymająwrękubiało-zielony
kubek,któryznajązezdjęćswoichidoli.
Faktycznieśmieszne.Ibardzowjegostylu
powiedziałam,chociażtowcaleniebyłowjegostylu.
Lucasnawetnielubiłkawy!
Tak,potemzawszebyłroztrzęsionydokońcadnia.
Udaładrgawki,próbujączademonstrow,jak
towyglądało.Byłacorazmniejnieśmiała,zatocoraz