Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
otworzyćmieszkanie.
Takąmamypolitykę.Tylkowynajmującymoże
wydaćosobietrzeciejklucz.
Rozumiem.
Kluczezabrzęczały,aonazaprowadziłamnie
dowindyikilkarazyenergiczniewcisnęłaprzycisk,
żebyprzywołać,zupełniejakbyprędkośćwindy
zależałaodtego,ilerazygowciśniemy.Kilkaminut
czekałyśmywniezręcznejciszy.Byłobyznacznie
szybciej,gdybyśmyposzłyschodami.
Kiedydrzwiwindyotworzyłysię,powitałnassamotny
wózektransportowy.Dziewczynawyciągnęłagozwindy
ipopchnęławstronęlobby.Wózekjechałprzezchwilę,
wkońcuwyhamowałizatrzymałsiętużprzedścianą
imitującąmarmur.Kiedywsiadłyśmydowindy,
wcisnęłaprzyciskczwartegopiętratrzyrazy.Spojrzała
namnie,aleszybkoodwróciławzrok,jakbybałasię,
żewezmęzawścibską.Nieśmiałowybąkała:
AtakwogóletonazywamsięBailey.
Niebyłamwstaniezdecydować,ilemogłamiećlat.
Osiemnaście?Conajmniej.
Dziękuję,Bailey,żezałatwiłaśtekluczerzuciłam.
Windajechałaniemiłosierniewolno.
Nicnieszkodzi.PanHaasuczyłmnieangielskiego.
Jestemwdziewiątejklasie.
Nigdybymniepowiedziała,żetadziewczyna
maczternaścielubpiętnaścielat.Zaintrygowałamnie.
Jesttwoimnauczycielem?zagaiłam,kładącnacisk
naczasteraźniejszy.
Niecierpięnauczyciela,któryprzyszedł
nazastępstwo.BardzotęsknięzapanemHaasem.Był