Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
aprzynajmniejnierobilitegodawniej.
Czymógłbypanpodaćswojenazwisko?
Natopytanieunosibrwi,jakbygozaskoczyło,aja
zauważamwtedy,jakciemnejegooczyniemal
czarnejaknociczuję,jakwżołądkuformujemisię
lodowata,ołowianakula.Taidealnapostawa…Moje
serceprzyśpiesza,czujęjegobiciewopuszkachpalców
inapodeszwachstóp.Natychmiast,niemalodruchowo,
szukamblizny.I,oczywiście,jesttam:poniżejdolnej
wargi,polewejstroniepodbródka,ledwowidoczna,
chybażektośdokładniewie,gdziespojrzeć.Niemogę
uwierzyć,żewciążwiem,jakznaleźć.
Alewiemto.
Znamtwarz.
Wiem,żejegotęczówkinietaknaprawdęczarne
wblaskusłońcamająkolorespresso.
Iwiem,skądmabliznę.
Bochoćzcałychsiłpróbowałamonimzapomnieć,
wiemdokładnie,kimjesttenczłowiek.