Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niestetyzbytblisko,abysłuchaniepodrodzemuzyki
zdołałozagłuszyćmojepoczuciewinyczysprawić,
żezapomnęoośrodkuiobowiązkach,któretamnamnie
czekały.Wiedziałam,żewdomuczekanamnierównież
mojaprzeszłość.SzkołaHuntsvilleHighżyłaswegoczasu
plotkaminatematFernBrookbanks.Minęłylata,ale
wiedziałam,żeludziewciążmyśląomniejakooTej
Dziewczynietej,którazeszłanazłądrogę.Przy
odrobinieszczęściawkawiarnibędzienatyletłoczno,
żemójumysłprzełączysięnaautopilota,zanim
przygotujędziesiątąfiliżankęespresso.
Ruszyłamnawschód,przepychającsięprzezhordę
turystównaYongeiDundas.Podobałamisiękiczowatość
tejokolicywszechobecnybeton,kolorowebillboardy
ipiętroweautobusywycieczkowealenajbardziej
uwielbiałamwniejto,żewszędzieprzewalałysiętłumy
ludziiniktniezwracałnamnieuwagi.Każdegodniaprzez
skrzyżowanieprzechodziłostotysięcyosób,ajawtym
morzutwarzypozostawałamanonimowa.Byłamnikim.
Mówiłamwszystkim,żepochodzęzHuntsville,conie
byłojednakdokońcazgodnezprawdą.Ośrodek
znajdowałsiędalekopozamiastem,naskalistymbrzegu
jezioraSmoke.PrzyjazddoTorontonastudiabyłjak
przeprowadzkanaKsiężyc,ajachciałammócbezkońca
bawićsięwodkrywczyniękosmosu.
Podkręciłammuzykęizataczałamramionamimałe
kręgiwprzódiwtył,gdysłońcemusnęłomójkark.
Temperaturamiabyćtegodniarekordowowysoka.
CzerwiecbyłwTorontonajlepszymmiesiącemwroku.
Kawiarnianeogródkiiparkitętniłynieokiełznaną
wczesnoletniąradością.Upalnydzieńwtymmiesiącubył
jakprawdziwydarniebiosinaczejniżwsierpniu,kiedy
wysokatemperaturaprzytłaczała,amiastocuchnęło
smrodemgnijącychodpadków.
Przygotowałamsięnaupał,wkładającpostrzępione