Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mużabotdodniajegośmierci,apierwszepieniądze,
jakiewżyciuzarobiłam,byłotopięćdolarów,
przeznaczoneprzezniegonanagrodędlatejzjego
sześciucórek,któranajładniejzacerujemujedwabne
poń​czo​chy.
Ależmusiałabyćpanidumna!zawołała
za​cie​ka​wionaPolly,opie​ra​jącsięoko​lanosta​ruszki.
Tak,iwszystkieuczyłyśmysiępiecchlebigotować,
nosiłyśmyperkalowesukienkiibyłyśmywesołe
iprzymilnejakkocięta.Całemojerodzeństwożyłotak
długo,bydoczekaćsięwnucząt,ajajestemznich
najmłodsza,siedemdziesiątlatwtymrokuskończę,moja
droga,ijeszczejestemnachodzie,podczasgdymoja
synowamaledwieczterdzieści,ajużjesttaka
scho​ro​wana.
Mnietaksamowy​cho​wanoichybadla​tegoFanmówi,
żejestemstaroświecka.Proszę,niechżemipaniopowie
cośjeszczeoswoimpapie,takmisiętopodobało!
po​wie​działaPolly.
Oojcu,mojadroga;nigdynienazywaliśmy
go„papą”.Agdybyktóryśzmoichbracispróbował
zwrócićsiędoniego„szefie”,jaktoterazrobiąchłopcy,
do​prawdymy​ślę,żechybabygowy​dzie​dzi​czył.
Przytychsłowachstarszapanipodniosłagłos
iznaczącoskinęłagłowąwstronęsąsiedniego
pomieszczenia;jednakżedochodzącestamtąd
pochrapywanienajwyraźniejupewniłoją,żealuzja
wy​ce​lo​wanawtam​tymkie​runkutra​fiławpróż​nię.
Nimzdążyłapowiedziećcoświęcej,weszłaFanny
zradosnąnowiną:ClaraBirdzaprosiłaiPollydoteatru
natenwłaśniewieczóriwpadnieponieosiódmej.Polly
byłatakpodekscytowanatymnagłymzanurzeniemsię
wswawolemiejskiegożycia,żekręciłasięwkółkojak
spłoszonymotyliledwiezdawałasobiesprawęztego,