Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zostaławtyleizabawiałasięzerkaniemnawitryny
sklepówdochwili,gdyFanny,pamiętającodobrych
manierachnawetwsytuacji,gdysamatakciekawie
spędzałaczas,zaproponowałapójściedogalerii;tam
zarządziła,żePollymasiędobrzebawić,podziwiając
dziełasztuki,onidwojenatomiastsobieodpoczną.
PosłusznaPollyprzespacerowałasięposalikilkarazy,
przypatrującsięobrazomzzainteresowaniemznawczyni
istarającsięniesłyszećcichejpaplaninyparki
usadowionejnaokrągłymsiedzisku.Niepotrafiłajednak
przestaćsięzastanawiać,coFanuznałazatak
absorbującewrelacjizostatniejlekcjiniemieckiego
idlaczegomusitaksolennieobiecywać,żeniezapomni
okon​cer​ciedziśpopo​łu​dniu.
KiedyFannywkońcuwstała,dojrzałaniemywyrzut
nazmęczonejbuziPolly;pożegnawszysiępospiesznie
zniskimdżentelmenem,skierowałasięwstronędomu,
trzymającjednąrękęwmufcePollyiszepczącdoniej
po​uf​nymto​nem:
Ateraz,kochana,musiszmiobiecać,żeniepiśniesz
anisłówkaoFrankuMoorze,bopapciourwiemigłowę.
Niedbamoniegoanitrochę,ajemusiępodobaTrix,
tylkosiępokłóciliichciałrozzłościć,trochęzemną
flirtując.Złajałamgozatoporządnie,noiobiecał,żesię
zniąpogodzi.Wszyscywybieramysiępopołudniu
nakoncert,BelleiTrixteż,imamyzamiarsięwybornie
bawić.Więcpoprostusiedźcicho,awszystkobędzie
do​brze.
Obawiamsię,żenie...zaczęłaPolly,która,
nieprzyzwyczajonadorobieniasekretów,podejrzewała,
żenawettakidrobiazgtrudnojejbędzieutrzymać
wta​jem​nicy.
Niemartwsię,dziecino.Tonienaszasprawa;
mymożemyiśćicieszyćsięmuzyką,ajeśliinnibędą
flirtować,toniebędzienaszawinastwierdziła