Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrobię?zapytałaFannypotulnie,bogdyThomasbrał
sprawywswojeręce,jegosiostrazwyklestawałasię
ule​gławbrewwła​snejna​tu​rze.
Przemyślęto,ajeślibędzieszgrzeczna,możewcale
nicniepowiem.Umiemciępilnowaćlepiejniżpapcio,
więcgdytylkospróbujeszjeszczeraz,tokoniecztobą,
mojapannooznajmiłTom,niemogącsięoprzeć
przyjemnoścityranizowaniasiostry,skorotrafiłasię
kutemuoka​zja.
Niespróbuje;niezadręczajjejjuż,abędziedlaciebie
dobra,kiedytysamwpadnieszwtarapatyoznajmiła
Polly,obej​mu​jącra​mie​niemFan.
Tomisięniezdarza,agdybynawet,niebędę
żad​nychdziew​czynpro​siłopo​moc.
Czemunie?Jatambymcięzarazpoprosiła,gdybym
miałakłopotypowiedziałaPollyzwłaściwąsobie
uf​no​ścią.
Naprawdę?Cóż,pomógłbymciprzeztoprzejść,
totakpewnejakto,żena​zy​wamsięTomShaw.
Ateraztylkosięniepoślizgnij,Polly.IpanThomas
pomógłdziewczętomwyjśćzpowozuzniezwykłąjak
nasiebieuprzejmością,gdyżprzyjaznaprzemowaPolly
sprawiłamuprzyjemność.Czuł,żeprzynajmniejjedna
osobagodocenia,atowywarłokorzystnywpływnajego
obejścieitemperament,którestałysięszorstkie
izaczepnenaskutekciągłegotraktowaniagozgóry
iro​bie​niamunaprze​kórprzezbli​skich.
TegowieczorupoherbacieFannyzaproponowała,żeby
Pollypokazałajej,jaksięrobikarmelkizmelasy;
kucharkaakuratmiaławychodne,więcterenbyłczysty.
Mającnadzieję,żeprzebłagaswegoprześladowcę,Fan
zaprosiłaToma,bysięprzyłączyłdobiesiady,aPolly
postanowiławciągnąćdozabawyMaud.Zatemcała