Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Myślę,żeterazionajestszczelniezamkniętawjakimś
czarnymworku.Gdybyniebyłamartwa,musiałaby
przynajmniejzapłakać.MyślęoRosjiiniewidzęanistołu,
aninaszejulicy,tylkoczarnyworek.Nicwięcej.
Zasnąłemwubraniu.Wyjąsyreny.Prysznicszumi.Chyba
jużtylkoweśniemówiłemM.,żeRosjajestjaksącząca
siętrucizna,złaplaneta,którarozszerzasięichce
połknąćcałyświat.
–„Brudnefabryki,zdezelowanereaktoryzrzucające
dorzekiradioaktywnepomyje,brzydkie,dziwacznedomy
zawaloneodpadkamiitrupamizwierzątdomowych...”
[1].
–BraciaStrugaccy?Toprzecieżopowiadanie,fikcja.
–Nie,nie!Tutajtodziejesięnaprawdę.
–Jesteśzmęczony.
–Wyjedźstamtąd!
–Jesteśbardzozmęczony.Toprzejdzie.Niewszystko
tubyłozłe.Pamiętasz?
–Tak.