Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bie​gniedoogrodu.Oj​cieczanią.
Córka,sampanwi​dzi.Prze​pra​szam.
***
WIrpieniuteżzwłoki.Wczarnychworkachułożone
szeregiemnaprzystanku.Pewniestądwyjeżdżalicorano
doroboty.Czekalinaautobus.Terazteżczekają.
Maponichprzyjechaćfurgonetkagrabarzy.Grabarze
prze​ra​żają.
Gdybyświdziałaobłędwichoczach.Pijąwódkę
zmieszanązredbullem.Każdyznichnosiprzysobie
pla​sti​kowąbu​telkę
mó​więM.
Zabitychwyciągajązpiwnic,ogródków.Rozbite
czaszki.Krewgłębokowsiąkławasfalt.Mająchłodnię,
któradawniejwoziłanabiał.Ipółciężarówkę:ciała
podróżujątunapaceupchnięteobokczerwonegoroweru
górskiego.Anonimowe.Odartezdawnegożycia.Worek.
But.Ubłoconaręka.Innizostalijeszczewziemi,
natrawnikach,przycerkwi.Wielkiedoły.Wkażdymkilka
warstw.Tozpierwszychwojennychpochówków,więc
ciałazawiniętewzwykłeszmatyalbowrzucone
wsa​mymubra​niu.
Sier​giejOsta​pienkostoinie​ru​chomonaddziurą.
Wypatrujęojca.OstapienkoWasilij,
charakterystyczne,żemiałamputowanąlewąnogę.Nie
wi​działpancza​sami?
Niespotkałem,alebędęzwracałuwagę.Pan
danu​merdosie​bie.
Oczy​wi​ście.Dzię​kuję.
***
Pomyślałem,żeto,cosięstało,unieważniacałą
przeszłość.DlamnieRosjapopełniłasamobójstwo.