Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
***
GrupazBuczybyłanaprawdęduża.
Zapensjonariuszkamidomuopiekiszlirozstrzelanizulicy
Sadowej,Jaremczuka,Jabłonskiej.Niektórzymartwimieli
związaneręce.Inni–jakOlehzWokzalnej–osmaloną
skroń,bozabijanoichzbliska,przyłożywszylufę
dogłowy.Nakońcudreptalicizakopaniwzbiorowej
mogilezacerkwiąŚwiętegoAndrzejaPierwozwannowo.
Głowyprzysypanepiaskiem,wieluzawiniętychwczarne
worki,zktórychwystająręceinogi.Idądziesiątkami–
pierwsza,druga,trzeciainastępne.
***
Tymczasemzaoknemkijowskiegomieszkania
pociemniało.Miastobezludne.Uciekłoprzedruskimi
czołgami.Uliceprzeciętebarykadąjaknożem.
Zaminowanearterienajeżonezaporami
przeciwpancernymi.Ktomógł,chwytałzabroń.
Napoczątkurozdawalijązciężarówek.
–Jak?Apodjechałaciężarówka,ludzieustawilisię
wkolejceisobiebrali–mówiłIgor,nauczyciel
akademicki.
NaulicachKijowawciągudobywręcechętnychtrafiło
29700kałasznikowów.
Artyści,rzemieślnicy,budowlańcy,muzycy,
dziennikarze.Zwyfasowanymrynsztunkiemszli
nawyznaczonepozycje.Większośćnieumiaławalczyć.
ZposterunkusłalidoznajomychpożegnalneSMS-y:„Jeśli
Ruscypójdąponaszejulicy,tonajpewniejzginęjeszcze
tejnocy.Trzymajciesięidobranoc”.
Kijów–zabiegany,wesoły,nonszalancki–pogrążyłsię
wposępnymszaleństwie.Stałsiępodejrzliwyinapięty.