Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wkierunkuzatoki.
Kevinprzypomniałsobie,żewdzieciństwiewtakie
duszneiwilgotne,zapowiadająceburzęwieczoryteż
łapaliświetliki.
Zagodzinęlubdwiemożezacząćpadaćciągnęła.
Dawnoniebyłodeszczuiprzydałabysięporządna
ulewa.
Przypuszczał,żeBreeniewpadłapoto,
bypogawędzićznimopogodzie.Milczałwięc
zrezerwą,czekając,siostraprzejdziedosedna.
Jednakonazzadowolonąminągapiłasięnamorze.
DlaczegoniejesteśwdomuzJake'em?zagadnął
wreszcie,licząc,żeskierujeuwagęBreenajejulubiony
ostatniotematmęża.
BzypaniFinchwymagałynatychmiastowej
interwencjiodparłazuśmiechem.
CałemiasteczkowiedziałooobsesjiwdowyFinch
napunkciejejkrzakówbzu.Tastarakobieta
doprowadzałaJake'aniemaldoszału,upierającsię,
bynadzorowaćgo,gdycorokuprzycinałkrzewy
iokrywałjemierzwą.Jednakbyłajednąznajlepszych
klientekjegofirmyzajmującejsiępielęgnacjąogrodów,
toteżstawiałsięnakażdejejwezwanie.
Lepiej,żepadłonaniegoniżnamniezauważył
Kevin.Jakochłopcykosiliśmyrazemjejtrawniki,
apotemszliśmypodrywaćdziewczyny.
Siostrazareagowałauśmiechem,leczniedałasię
odwieśćodtego,cotusprowadziło.
PoznałamdzisiajShannęrzuciłaniewinnymtonem.
Powiedziała,żemnieszukałeś.
Owszem.Kiedywspomniałembabci,żebyćmoże