Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WSTĘP
56
sięjednakzbytdługoiodszedłpokrwawych
wypadkachnaulicachWarszawywkwietniu
tegoroku.Domagałsiębowiemoficjalnych
aktówzgonuzabitych.NatoRosjanienie
chcielisięzgodzić,ponieważujawniłobyto
faktycznąliczbęofiar.Atęwojskochciało
ukryć,grzebiącpotajemnieciałanaterenie
Cytadeli.Potychwydarzeniachwspółpraca
zmargrabiąuległarozluźnieniu.Nieprze-
szkodziłotojednakwobsadzeniuWołow-
skiegojakoprokuratoraIXDepartamentu.
Liczyłasięjegofachowośćiwzrastająca
popularność,cozkoleiprzekładałosięna
skrajnąniechęćRosjan.Ponadtobrałonczyn-
nyudziałwpracachnadprojektamireform
sądownictwaiadministracjiwKrólestwie.To
główniejegoautorytetiwiedzazadecydowa-
łyotym,żeznalazłsięonodpoczątkuwgro-
nieprofesuryWydziałuPrawaiAdministracji
nowejuczelni,jakrównieżzostałpowołany
napierwszegojegodziekana.
Szerokiehoryzontyiotwartąkoncepcję
prawazaprezentowałjużpodczaswykła-
duinauguracyjnego,któryznalazłszero-
kioddźwiękwśródmłodzieży.Doceniła
onawWołowskimnietylkodoskonałego
dydaktyka,aleprzedewszystkimprzewod-
nikawniespokojnychczasach.Zachęcałon
bowiemdobezinteresownejpracynarzecz
drugiejosoby,aniepropanemeritando.Ów
wpływnastudentówbyłkolejnympowo-
dempozatarguzwładzamirosyjskimi
w1861r.ścisłejobserwacji,jakąotoczono
Wołowskiego.Mimobrakujednoznacznych
dowodów,Rosjaniesłuszniepodejrzewali,że
nietylkosprzyjałonruchowipowstańczemu,
alenawetkontaktowałsięzjegoemisariu-
szami135.ToonmiałprzekazywaćdoFran-
cjinieprzychylnecaratowikorespondencje
osytuacjinadWisłą.Listynatentematdo
kuzynaLudwikaWołowskiego,którypozo-
stawałwkręguHoteluLambert,znalezio-
nopodczasprzeszukaniajegomieszkania.
Ponadtowieluzjegonajbliższegootoczenia
należałodoHczerwonych”,bądźbrałobez-
pośredniudziałwinsurekcji.
Wszystkotozadecydowałootym,że
wnocyz3na4czerwca1863r.policjaaresz-
towałaWołowskiegoiosadziłagowcytadeli.
WywołałotoszokwWarszawie.Orandze
tejsprawyświadczyfakt,żebyłaonaprzed-
miotemkorespondencjinamiestnika,wielkie-
goksięciaKonstantegozsamymAleksan-
dremII.Carbłyskawiczniezadecydował,że
jeślipotwierdząsięzarzutywobecaresztowa-
negourzędnika,maonzostaćniezwłocznie
oddanypodsądwojskowy,corównałosię
wyrokowiśmierci.Problemjednakkompliko-
wałsięzbiegiemczasu,rewizjanieprzynio-
słabowiemjednoznacznieobciążającychgo
dowodów.Zarekwirowanakorespondencja
takżeokazałasięniewystarczająca,gdyżś
pisanabyłainnąrękąniżWołowskiego.
Dlauniknięciacałkowitejkompromitacji
orazobawiającsię,żemożetoosłabićjego
pozycję,Konstantychciałuciąćcałąsprawę,
ograniczającsiędodymisjiprofesoraikary
administracyjnej.DecyzjaPetersburgabyła
jednakcałkowicieinnaiświadczyłaopró-
biemontowaniaHsprawySzkołyGłównej”
kuewentualnejdecyzjiojejzamknięciu.Ska-
zanienazesłaniebyłegoministra,aobecnie
dziekanajednegozwydziałóworazspodzie-
wanyudziałstudentówwspiskubyłybyjuż
niepretekstem,aledoskonałympowodem
likwidacjiSzkoły.
Alemożenasprawęnależyspojrzeć
jeszczezinnegopunktuwidzenia.Skazanie
Wołowskiegomiałobyćdyscyplinującym
przykładem,aletakżecenązadalszefunk-
cjonowanieuniwersytetu.Wobecterroru,
jakimpacyfikowanoziemiepolskie,Szkoła,
mimowszystko,niemogłapozostaćenkla-
wą.ZesłanieWołowskiegomogłobyćzarów-
nowstępemdodalszychdziałań,jakikarą
zacałąuczelnię.Wtymświetlewybórtak
ustosunkowanejizasłużonejosobybyłdla
Rosjanoczywisty.Oilepozazasięgiembył
samMianowski,otylearesztowaniebliskiego
współpracownikaWielopolskiegoijednego
zdziekanówuderzałownajwyższewładze
uczelni.Pozycjaprofesora,jakrównieżinter-
wencjadyplomatycznaambasadyfrancuskiej
(zracjipowiązańrodzinnych)stałysiędla
niegododatkowymobciążeniem.SamKon-
stantyjakonamiestnik,bezrozprawysądo-
wej,ajedynienapodstawieraportówagen-
135Ibidem,s.224.