Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Opowieśćdruga
Ajejnagleprzyszłodogłowy,żemożeZjawaujrzałaHelenę
przednią.Możewidziałanaszafie,nimjeszczeonatamzo-
baczyłaisiępoprostuwystraszyła?
Cośsięstało?
Nie,nic.AlemuszęodszukaćZjawęiMartawybiegłado
ogrodu.
Notak,asprzątaćbędęsamwestchnąłmężczyzna
izuśmiechempodążałwzrokiemzamałądziewczynkąwzielo-
nychbojówkach,którawielkimisusamipokonywałaogród.Nie
zdążyłjejpowiedzieć,żekotyteżwarczą...zupełniejakpsy.Ale
otymbysiępewnieprzekonała,gdybychciałazabraćkotomich
jedzenieiuspokoiłsięnatychmiast,bobiorącpoduwagęjejsłaby
apetyt,najprawdopodobniejdotakiegozdarzenianiedojdzie.
Martaprzemierzałaogródwposzukiwaniuczarnejkotki,
bomiałanadziejędowiedziećsięczegośoHelenie.Przebiegła
obokklombówzbylinami,gdziespośródpięknych,podłużnych
liści,hostywypuszczaływniebowysokiełodyżkiobwieszone
dziesiątkamimałych,jasnoliliowychdzwoneczków.Stałynieru-
chomo,dopókioboknichnieprzebiegła.Zatrzęsłysięłodyżki
iporuszyłyswojezwieszonekieliszki,achoćbyłynieme,Marcie
zdawałosię,żedzwoniąspecjalniedlaniej.Minęłagrupękrze-
wóworóżnokolorowychliściach,dwiestarejabłonie,dotarła
doniedużejdrewutni.
32