Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ostarejszafiezksiążkamiijejlokatorce
–O,właśnie–zadowolonykiwnąłgłową.–Tybędzieszja-
dła,ajaciopowiemokotach.
ItakMartadowiedziałasię,żekotywydająnajdziwniejsze
dźwiękiichoćmiauczenieniejestjużdlanikogotajemnicą,to
jednakdlaczegotorobią,niejestjużtakieoczywiste.Kotymogą
miauczeć,wydająckrótkie,głośnedźwięki,kiedysięciesząna
widokdomownikówalbokiedychcązwrócićuwagękogośno-
wego.Miaucząprzeciągle,kiedydopominająsięjedzeniaalbo
kiedysięnawołują.Zatomruczeniewciążjesttajemnicą.Bardzo
możliwe,żejesttowyrazzadowoleniazkontaktuzludźmi,inny-
mizwierzętamiczyprzedmiotami.Alekotymrucząteż,kiedysą
choreicierpią,botozapewneprzynosiimulgę.Mrucząteż,kie-
dyzbliżająsiędoinnegokota,żebymupowiedzieć,żeniemają
złychzamiarów.Małekotkimruczą,bodomagająsięopiekiod
matkiimrucząmatki,żebyuspokoićswojekocięta.
–Ależtociekawe–dziewczynkaprzezczasopowieścidokoń-
czyłaswojeśniadanie.–Aoludzkiejmowienic,wujku,niesłyszałeś?
–Cóż–szukałodpowiedzi.–Tegodoświadczajątylkowy-
jątkoweosoby.Mnietoniestetyominęło.
–Jeszczeparskająiprychają–dodała.–Wczorajwidziałam,
jakZjawasięnastroszyła.Bałamsię,żeskoczynatęszafęijąza-
atakuje.
–Owłaśnie–uśmiechnąłsięnamyśl,żedziewczynkajest
bardzoczułanazachowaniazwierząt.–Kiedysięwystraszą
albo...–uciął,bozauważyłzadumaniewoczachMarty.
31