Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byłmachinąmarketingowątegouniwersytetu.Uczelniagoczciła.Nie
tylkodziewczynyzkampusu,alewszyscy.Dodzisiejszegowieczoru
niezdawałamsobiesprawyzestopniajegopopularności.
–NaboiskowychodziwaszadrużynaFulltonStateOutlaws!
–Komentatoruczyniłpauzę,poczymdodał:–Agórkęmiotacza
zajmujeJackCar-terrrr!–NazwiskoJackaprzeciągnął,jakrobią
tokonferansjerzypodczaszapasów.
Wszędziebyłosłychaćświdrującekrzyki,wycie,wrzaskiiwołania.
SpojrzałamnaMelissę.Namojejtwarzymusiałsięmalowaćszok,
bogłośnosięroześmiała.Dlaniejtowszystkoniestanowiłonowości.
Jackruszyłpewnienaswojąpozycję,aspodniewbiało-niebieskie
paskiobciskałymuciałowewszystkichodpowiednichmiejscach.
Patrzyłam,jakprzykażdymkrokumięśnieudnapinająmusiępod
materiałem,ipodziwiałamjegotyłek.Górnączęśćciałamiałniestety
schowanąpodluźną,granatowąbluzązpomarańczowymiibiałymi
literami.Jegotwarzwyglądałainaczej,malowałsięnaniejwyraz
skupienia.Toniebyłtenżartowniśzklubustudenckiego,leczpewny
siebie,poważnybaseballista.
–Cosiętakszczerzysz?–GłosMelissyprzerwałmójwewnętrzny
dialog.Szybkopozbyłamsięztwarzyuśmiechu.
–Wcalenie–warknęłamiskrępowanaodwróciłamwzrok.
–Strasznieirytujeto,jakdobrzewyglądawstrojusportowym,
nonie?
Ponowniespojrzałamwjejstronę.
–Strasznie.Czemuonmusibyćtakiseksowny?
–Botopalant.Atacysązawszeseksowni.–Melissapokiwała
głową.
Jackzająłswojąpozycjęilewąstopąkopnąłwpiach.Czubkami
butówdotknąłbiałejlinii,dłońwrękawicyopuściłnakolano,adrugą
zacisnąłnapiłce.Jegospojrzenieskupiałosięwyłącznienakucającym
osiemnaściemetrówdalejłapaczu.Kiwnąłlekkogłową,odchyliłsię.
Wszystkowykonałtakpłynnymruchem,żewyglądał,jakbyzostał
dotegostworzony.Kiedyjegolewadłońwypuściłapiłkę,tapoleciała
ztakąprędkością,żewidziałamjedyniebiałą,niewyraźnąplamę,
zatojejodgłos,gdyuderzyławrękawicęłapacza,byłtakgłośny,
żeażsięodbiłechemodsiatki.Pałkarzwyszedłzeswojegostanowiska
ispojrzałnerwowonatrenera,poczymponowniesięcofnął.Piłka
przeleciałajeszczedwarazyitakrozegrałsięautnumerjeden
dzisiejszegowieczoru.
–Potrójnyaut!–zawołałentuzjastyczniesędzia,atłum