Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
byłniezwykletolerancyjnyiotwarty.Tegouczyli
gooddzieckarodzice.Odpowiadałwięcnarzucane
mupozdrowieniazuśmiechem.
Naglezajednymzprowizorycznierozbitychnamiotów
zauważyłmężczyznę,którydozłudzeniaprzypominał
tegoznadjeziora.Choćwspomnieniaznimzwiązane
zcałąpewnościąnienależałydoprzyjemnych,Wojtek
postanowiłgośledzić.Wgłębiduszyczuł,żenieznajomy
doprowadzigododziewczyny,októrejtyleostatnio
myślał.Wyłączyłdźwięktelefonu,abyniezostać
nakrytymidyskretniepodążałzachłopakiem.Szlijuż
bardzodługo,aWojtekczułsięcorazbardziejprzerażony
iosamotniony.Gdyzamierzałsiępoddaćiwrócić,oile
musiętouda,namiejscekoncertu,zobaczyłtwarz,która
takczęstoostatniopojawiałasięwjegosnach.
–Wodja!–zawołałdziewczynęumięśnionyosiłek.
OdwróciłasięiwątpliwościWojtkazostałyrozwiane.
Tak,tobyłaona.Tesamedługiewłosy,tasama
perfekcyjnafigura…wbiałej,długiejsukiencewyglądała
niczymzjawa.AwięcmanaimięWodja,cokolwiek
toznaczy.
Pokrótkiejwymianiezdań,podczasktórejWodjaczęsto
używałasłowaondyn–możebyłotoimięchłopaka
–Wojtekzrozumiał,żejegopotencjalnyrywaljest
człowiekiemgwałtownyminieobliczalnym.Zwróciłsię
dodziewczynyzjakąśprośbą,amożerozkazem.
Nietrudnobyłoodgadnąć,żetaniemanajmniejszej
ochotynajejwykonanie.Ondyn–jakpostanowiłnazywać
goWojtek–zagwizdałnapalcachizzaroguwyszłopięciu
długowłosychchłopaków.Wodjajeszczerazpróbowała
prosić,jejoczybyłypełneżalu,alejejtowarzyszbył