Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Obynamsięszczęśliwiedodomuwróciło!rzekłpanSkrzetuski.
Towaszmośćwracasz?skądże,proszę?spytałAbdank.
Zdaleka,bozKrymu.
Acóżeśwaszmośćtamrobił?zwykupnymjeździłeś?
Nie,mościpułkowniku;jeździłemdosamegochana.
Abdanknastawiłciekawieucha.
Anoto,proszę,wpięknąwaśćwszedłeśkomitywę!Izczymże
dochanajeździłeś?
ZlistemJ.O.księciaJeremiego.
Towaśćposłował!Ocóżjegomośćksiążędochanapisał?
Namiestnikpopatrzyłbystronatowarzysza.
Mościpułkownikurzekłzaglądałeśwoczyłotrzykom,którzycię
naarkanujęlitotwojasprawa,alecoksiążędochanapisał,toani
twoja,animoja,jenoichobydwóch.
DziwiłemsięprzedchwiląodparłchytrzeAbdankżejegomość
książętakmłodegoczłowiekaposłemsobiedochanaobrał,ale
powaścinejodpowiedzijużsięniedziwię,bowidzę,żeśmłodylaty,
alestaryeksperiencjąirozumem.
Namiestnikpołknąłgładkopochlebnesłówko,pokręciłtylko
młodegowąsaipytał:
Apowiedzżemiwaszmość,coporabiasznadOmelniczkiem
ijakeśsiętuwziąłsamjeden?
Niejestemsamjeden,jenomludzizostawiłpodrodze,ajadę
doKudaku,dopanaGrodzickiego,którentamjestprzełożonymnad
prezydiumidoktóregojegomośćhetmanwielkiwysłałmniezlistami.
Aczemuwaśćniebajdakiem,wodą?
Takibyłordynans,odktóregoodstąpićmisięniegodzi.
Todziw,żejegomośćhetmantakiwydałordynans,gdyżwłaśnie
nastepiewtakciężkiepopadłeśterminy,którychwodąjadąc,pewno
byłbyśuniknął.
Mosanie,stepyterazspokojne;znamjasięzniminieoddziś,ato,
comniespotkało,tojestzłośćludzkaiinvidia.
Iktóżtonajegomościtaknastaje?
Długobygadać.Sąsiadtozły,mościnamiestniku,który
substancjęmizniszczył,zwłościmnieruguje,synamizbił