Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wychodzizpsemirobidrobnezakupy.Czasami,jakjest
ładnapogoda,spacerujepotychłąkachzablokiem.
Spotkaćgomożeszjeszczecodwatygodnienaboisku,
gdziegramiejscowadrużyna.Dokościołaniechodzi,
zresztątobyłobynawetdziwne.Sąsiedziznają
gonazasadziedzieńdobry,miłystarszypan.Nicwięcej.
Zerokontaktówtowarzyskich,niktgonieodwiedza
przerwał,odpalająckolejnegopapierosa.
Tojużjakiśkonkretdodałsłuchającyzuwagą
pasażer.Alemówto,czegojeszczeonimniewiem,
czegoniemawjegoaktach.
Wjegoaktachjestwszystkoinic.Imięinazwisko
prawdziwe,przynajmniejużywaichodczterdziestego
trzeciegoroku.GwardiaLudowa,UrządBezpieczeństwa,
SłużbaBezpieczeństwa.Naemeryturęmógłiśćjuż
wlatachsiedemdziesiątych,aleposzedłdopiero
wdziewięćdziesiątymroku.Waktachzdajesiębrakować
dopisku,żenaodchodnedalimujeszczegenerała.
Przynajmniejzamierzalidać,aleczypotychzmianach
zatwierdzili,toniewiem.Wkażdymrazieniepodszedł
doweryfikacjiiniesłyszałem,abyIPNwytoczyłmujakiś
proces.Jestpoprostuemerytowanympułkownikiem.
Czegozatemniemawaktach?
Tego,czymzajmowałsięnaprawdę,booficjalniebył
inspektoremterenowymUBiSB.Faktycznienależał
doMiS-u.
Mówiszpoważnie,czytylkodlatego,żewiesz,chcę
tousłyszećidostanieszzatokasę?Mówprawdę,mnie
interesujetylkoprawda,kasaitakniejestmoja.
MłotiSierp,takiewewnętrznestowarzyszenie
ubeków.Możnapowiedzieć,żewsumiecośnawzór
komunistycznejmasonerii.Byłprawieodpoczątku