Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ochłonąćizebraćmyśli.Znowuczujękurewskiżal.Porazdrugitego
dniaczujęsię,jakbyMadiemnieodrzuciłaidałamiwpysk.Niconiej
niewiem.Niewiem,cotaknaprawdęmyśli.Niewiem,cojeszcze
przedemnąukrywa.Możeodpoczątkusięzgrywaibawimoimi
uczuciami.Ajadałemjejsięzbałamucićjaknajwiększapizdaizdnia
nadzieńuzależniamsięodniejcorazbardziej.
Jaknahajuwsiadamdochevroleta.Żalprzechodziwirytację
irozczarowanie.DrzwipasażerasięotwierająiwsiadaMadie.
JedziemynatorNixonamówizadowolona,ajanawetnanią
niepatrzę.
Wczymjeszczemnieokłamuje?Coprzedemnąukrywa?
Loganruszapierwszy.Niepotrafięskupićmyślianizachować
milczenia.
Niewiedziałem,żemaszbrata.
Madieodwracagłowęwmojąstronęiposyłamizaskoczone
spojrzenie.Przezchwilęmilczy,poczymodpowiadaostrożnie:
Bociniemówiłam.
Nowłaśnie,kurwa,nicminiemówisz.
Mocniejzaciskamdłonienakierownicy.
Myślałem,żemamyjużzasobąetapbrakuszczerości
stwierdzamzpretensjąiirytacją.
Niemamznimkontaktu,okej?Mojazłośćzaczynasię
udzielaćMadie.Mniezatocorazbardziejwkurwiająjejzdawkowe
odpowiedzi.
Dlaczego?
Splataramionanapiersiiodwracagłowęwstronęszyby,
pokazując,żeniemazamiarukontynuowaćtegotematu.Zgrzytam
zębami.
Madie,czytonaprawdętakietrudneodpowiedziećnakilka
prostychpytań?cedzęrozjuszony.Jeśliniechceszgadaćnajego