Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bezpieczeństwa,agdynowastewardesazpodziwem
odwiesiłapięknefutro,Primrosepomogła
mugozapiąć.WznosilisięnadSanFrancisco;
ponownienachyliłsię,żebyzobaczyćświatławoddali
iwdole,iporazkolejnypomyślałodiatonicznym
sygnalesyrenymgielnejnawielkimmoście.Kiedy
zawróciligonagranicy,wyobrażałsobie,żeidzieprzez
tenmostzPrimrose.Nawetterazniemógłznieść
myśli,żeżonanapróżnooczekujegowmieście,atak
właśniesięstało.Jegopierwszewiadomościdoniejnie
dotarły.Jednakwszystkoskończyłosiędobrze.
PrimroseprzybyładoKanadyiototeraz,odlat
szczęśliwiezaślubieni,przelatywalinadmostem,
dosłowniewzbilisięnadnim,jakbytoujęła.Primrose
umościłasiędosnu,zgłowąnaramieniuSigbjørna,
ontymczasemrozważał,czystarczymuodwagi,
byzzućbuty.Chociażsiedzieliztyłu,niemiał
śmiałości.Niezapaliłpapierosawobawie,żebynie
zbudzićżony,alezdołałunieśćprawąstopę:obie
spuchły,azwłaszczaprawa.Odkolejnegopostoju,Los
Angeles,dzieliłoichosiemsetkilometrów.Ichoć
siedzeniezuniesionyminogamizdawałosię
przereklamowanymsposobemlatania,byłolepszeniż
moczeniestópwwiadrzezzimną,apięćminutpóźniej
zgorącąwodąwichbiednymkochanymdeszczowym
domuwErydaniewKolumbiiBrytyjskiej,który
budowalinazgliszczachstarego,międzylasem
awrzynającąsięwlądzatokązpewnościąlepszedla
nieszczęsnejPrimrose,któramusiała,powyschnięciu
studni,dźwigaćwodęzesklepu,itoniedługopotym,
jakwy​zdro​wiałapogroź​nejin​fek​cji.
Chodźtutaj,synu,będzieszmiałlepszywidok.
Pasażer,którywcześniejrozmawiałznimiwbarze,
nachylałsięzdrugiegorzędu,aSigbjørn,widząc,
żeoboktamtegojestwolnemiejsce,uśmiechnąłsię
doPrimroseisięprzesiadł,choćsamniewiedział,