Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zawiściprzedstawicieliwładzinnychkrajówwEmiratach,alemiałem
jużtyluwrogówwotoczeniu,żekolejniniespędzalimisnuzpowiek.
–To,WaszaWysokość–odpowiedziałem,wskazującpalcem
nakamiennyblatstołuprzedemirem,naktórymznajdowałasięmapa
regionu.DotknąłemkonturupaństwasąsiadującegozeZjednoczonymi
EmiratamiArabskimi.
–Oman…Ajakże–mruknąłemir.–Gdziepolityka,tamzawsze
ity,Peterze.Niepowinnomnietodziwić.
–Twoidoradcyzapewnetakżepodnieślitentemat.
–Uśmiechnąłemsięznacząco.
–O,iileżtorazy!Susząmigłowętymtematem,odkądtylko
wypłynęłakwestiaksiężniczkiSafii.
–Ijakiejesttwojezdanienatentemat,mójpanie?
Emirgestemupierścienionejdłoniodprawiłasystującąmusłużbę
iwskazałmizłotekrzesłoprzystole.Usiadłemobokwładcy,który
osobiścienalałmikawyzkardamonemdozłotegokubeczka.Pachniała
wyśmienicie.Takdobrakawabyłaparzonatylkowtymrejonieświata.
Nicniemogłosięzniąrównać.
–Mamwystraczającąliczbężon,Peterze–odpowiedział
zrozbawieniem.–Tyniemaszżadnejichoćnicniewiesz
omałżeństwie,chceszsiębawićwswata.
–Bomamwtyminteres,czegoniezamierzamukrywaćprzed
tobą,panie.
Szczerość,nawetjeślitylkopowierzchowna,zawszedobrzesię
sprzedawała.
–Dlategocenięsobienasząznajomość.Przekonajmnie,
apoważnierozważętęopcję.
–Omanjestbogatymkrajem.Wiem,żenieprzepadasz
zaobecnymsułtanem.Bliskicibyłjegopoprzednik,Fadi.Łączyławas
przyjaźńwyniesionajeszczezczasówwspólnychstudiów