Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jaksamapanisłuszniezauważyła,JegoWysokośćMuhammad
wrazzrodzinąprzykładajądużąwagędoswojejprywatności.Dlatego
niemogęudzielićpaniodpowiedzinatopytanie,gdyżnaruszałoby
toprawopoufnościinadwyrężałozaufanie,jakimdarzymniewładca.
Myślę,żeitakwiejużpaninadto.
Kobietazmarszczyłanoszniezadowoleniem.
–Rozbudzapandziennikarskąwyobraźnię,panieambasadorze,
apotemkażesięobejśćsmakiemizostawiawniedosycie.
–Mamnadzieję,żebędęwstaniezaspokoićpaniniedosytwinny
sposób.–Zaśmiałemsię,patrzącnaniąznacząco.
Złapałaprzynętę.
–Przyleciałamwczorajwieczorem.ChciałabympoznaćDubaj.
Achybaniemalepszegoprzewodnikapotymmieścieniżpan
–odpowiedziałazszerokimuśmiechem.
–Służę,pannoCrystal,alepodjednymwarunkiem.
–Jakim?
–Zjepanizemnąkolację.–Puściłemdoniejoko.
–Tobędzieczystaprzyjemność–odparła,przekładającnogę
nanogę,ajazyskałempewność,żenosipończochy.
–Wtoniewątpię–mruknąłemzadowolony.
–Aletakolacjanasunęłamijeszczejednopytanie,takiespoza
listy.–Uśmiechnęłasięchytrze.
–Jestemzaintrygowany.–Splotłemdłonieiwsparłemnanich
brodę.
–Przezmagazyn„Women’sWorld”zostałpanokrzykniętyjednym
znajseksowniejszychamerykańskichdyplomatów.Byłpan
bezkonkurencyjny.Przyznaję,żesamanapanagłosowałam.Zdjęcia
bezkoszulkiitezplażyzmiażdżyłykonkurencję.
Kobietaomiotławygłodniałymwzrokiemmójskrytypodmarkową
koszuląimarynarkątors,ajaodrazuwiedziałem,zkimmam