Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaksamapanisłuszniezauważyła,JegoWysokośćMuhammad
wrazzrodzinąprzykładajądużąwagędoswojejprywatności.Dlatego
niemogęudzielićpaniodpowiedzinatopytanie,gdyżnaruszałoby
toprawopoufnościinadwyrężałozaufanie,jakimdarzymniewładca.
Myślę,żeitakwiejużpaninadto.
Kobietazmarszczyłanoszniezadowoleniem.
Rozbudzapandziennikarskąwyobraźnię,panieambasadorze,
apotemkażesięobejśćsmakiemizostawiawniedosycie.
Mamnadzieję,żebędęwstaniezaspokoićpaniniedosytwinny
sposób.Zaśmiałemsię,patrzącnaniąznacząco.
Złapałaprzynętę.
Przyleciałamwczorajwieczorem.ChciałabympoznaćDubaj.
Achybaniemalepszegoprzewodnikapotymmieścieniżpan
odpowiedziałazszerokimuśmiechem.
Służę,pannoCrystal,alepodjednymwarunkiem.
Jakim?
Zjepanizemnąkolację.Puściłemdoniejoko.
Tobędzieczystaprzyjemnośćodparła,przekładającnogę
nanogę,ajazyskałempewność,żenosipończochy.
Wtoniewątpięmruknąłemzadowolony.
Aletakolacjanasunęłamijeszczejednopytanie,takiespoza
listy.Uśmiechnęłasięchytrze.
Jestemzaintrygowany.Splotłemdłonieiwsparłemnanich
brodę.
Przezmagazyn„Women’sWorld”zostałpanokrzykniętyjednym
znajseksowniejszychamerykańskichdyplomatów.Byłpan
bezkonkurencyjny.Przyznaję,żesamanapanagłosowałam.Zdjęcia
bezkoszulkiitezplażyzmiażdżyłykonkurencję.
Kobietaomiotławygłodniałymwzrokiemmójskrytypodmarkową
koszuląimarynarkątors,ajaodrazuwiedziałem,zkimmam