Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ibudowaniazniątrwałejrelacji.
Niemapaniambasadorowej,jeśliotopanipyta,pannoCrystal.
Uśmiechnąłemsięszeroko,nierezygnujączrolipodrywacza.
Dlategobezoporówmogępaniązabraćnakolację.
Nieprzeczę,żecieszymnietenfakt.Zachichotała.Lubipan
kawalerskieżycie,co?
Napewnomaswojeuroki.Wzruszyłemramionami.Takjak
posiadanierodziny…Alemamswojeprzyzwyczajenia,trudny
charaktericochwilazmieniammiejscezamieszkania,dlategoraczej
niejestemdobrąpartiąnastałegopartnera.Chybamałoktobyłby
wstaniezemnąwytrzymać.
Pozwolipan,żesamasięotymprzekonampodczasnaszej
kolacjiiwydamwyrokodpowiedziałazeznaczącymuśmiechem.
Jateżcenięsobieniezależnośćiciąglesięprzemieszczam,gdyżtego
wymagaodemniemojapraca.Czasamimamwrażenie,żekocham
bardziejniżludzi…
Wtoniewątpiłem.
Czylicośnasłączy…
Wtymmomencierozległosiępukaniedodrzwiipochwili
dogabinetuwkroczyłmójsekretarz.Szybkimkrokiempokonał
dzielącynasdystans.
Panieambasadorze,przepraszam,żeprzeszkadzamwwywiadzie,
aleniemogęczekaćoznajmiłJohn,poczympochyliłsiędomojego
uchaiwyszeptałtak,bysiedzącanaprzeciwkokobietategonie
usłyszała:Jużsą…
Natoczekałem.Niemogłemzwlekać.
Paniwybaczy,pannoCrystalpowiedziałem,wstajączfotela
izapinającmarynarkęalejestemzmuszonyprzerwaćnaszą
rozmowę.Obowiązkiwzywają.Dokończymykonwersacjępodczas
kolacji.ZapraszamdoSkyviewwBurjAlArab.Dwudziestapierwsza