Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Itodrugiej.Zaśmiałsię,myślącchyba,żewłaśnierzucił
udanymżartem.
Uśmiechnęłamsiękrzywoitymrazemmoje
rozczarowaniebyłozapewnewidocznejaknadłoni.
Kiepskabyłazemnieaktorka.Dziennikarkanajwyraźniej
również,bowczasiegdyinninonstopotrzymywali
propozycjewywiadówzciekawymi,wdodatkusławnymi
ludźmi,jaconajwyżejmogłamliczyćnapogawędkę
ohistorii.Nieto,żebytaostatnianiebyłainteresująca,
wiedziałamjednak,jaktobędziewyglądać,gdywkońcu
napiszętenartykuł.Będzieonpewniedługiitylko
nieliczniskupiąnanimuwagę.Przewertująwywiad
zniejakąspojrzałamnakarteczkęMajewską,poczym
skoncentrująsięnabardziejintrygującychiprzede
wszystkimbieżącychtematach.
Podziękowałam,obiecałamwkrótcesiętymzająć
iwychodziłamwłaśniezgabineturedaktoralekko
podłamana.
Oczywiścieporadywciążpisz!zawołałjeszcze
zamną.Mojażonamówi,żedziękitobiewreszcie
pozbyliśmysięzdomumuszekowocówek.
Wróciłammyślamizmojejmentalnej,niedawnej
rozmowyzredaktorem,dopiłamherbatęzfiliżanki
wczerwoneróże,wstałamzkrzesłaiwyciągnęłamdłoń
wkierunkuPetroneliMajewskiej.
Dziękuję,żepoświęciłamipaniswójczas.
Pocotaoficjalność,mojadroga?zapytała,ściskając
jednakmojądłoń.Będziemysięwidziećjeszczewiele
razy.Staniemysięniemalżerodziną.
Przytaknęłam,zastanawiającsię,coteżmogę
natoodpowiedzieć.
Gdyjakiśczaspóźniejzezniecierpliwieniem