Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mujaknajwięcejprzechowywanychwpamięcihistorii.Podwóch
latachtechińsko-mongolskierozmowystaregoczłowieka
zchłopcemszłyjużcałkiempłynnie.
AleChenZhenwciążnieśmiałopowiedziećmuniektórych,
przepojonychnienawiściąiwrogościądoMongołówfragmentów
chińskichizagranicznychprac.Odprzyjazdunastepnieodważyłby
sięjużdeklamowaćwierszagenerałaYueFeia(1103–1142)
„Czerwonarzeka”,aszczególniewersu„spragnieni,będziemypili
koczownicząkrew”.Bardzochciałzrozumieć,skądwzięłysię
wzajemneurazymiędzykoczownikamiiludemrolniczym,ijakie
jestźródłotejstraszliwejsiły,którapozwoliłakiedyśtemu
niewielkiemunarodowiwybuchnąćwhistoriizmocąatomu.
ChenZhenwcaleniechciałopuszczaćjurtyBiliga,alestada
nażyznymstepieOlonbulagrozrastałysiętak,żeczasemponowym
miocieprzekraczałytrzytysiącesztukijedenpasterzniebyłby
wstanieichupilnować.TrzebajebyłopodzielićiChenZhen
zeswoimstademmusiałsięprzenieśćiwrazzkolegamiosiąść
naswoim.Naszczęścieosadyniebyłyoddalone,wjednejsłyszało
siębeczenieowieciszczekaniepsówzdrugiej.Spotykalisięrano
iwieczorami,ajadącwodwiedzinyniezdążylinawetdobrze
wygrzaćsiodła.ChenZhenwciążczęstoodwiedzałojcaBiligaiich
rozmowytoczyłysiędalej.Tymrazemjednakchciałrozmawiać
tylkoogazelachiwilkach.
Rozsunąłwiszącąuwejściaderkę,wyhaftowanąwdobrowróżbne
wzory,usiadłnagrubymdywanieinapiłsięmlecznejherbaty.
Niezazdrośćkomuś,żeupolowałgazelępowiedziałBilig.
Jutrowezmęcięzesobąibędzieszichmiałcaływóz.Pochodziłem
trochępogórachiwiem,gdziesą.Iakuratbędzieokazja,żebyś
przypatrzyłsiędobrzewatasze.Otymprzecieżmarzysz,prawda?
Wy,Chińczycy,jesteścietchórzliwijaktrawożerneowce,
aMongołowiedrapieżnymiwilkami.Przydałobycisiętrochę
wilczejodwagi.
NastępnegodniaoświcieChenZhenwrazzBiligiemudalisię
napołudniowyzachódwgóryitamprzyczailisięnazboczu.Bilig