Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przezautochtonów,tajemnicząaurę.
Szukałdwunastki,pamiętałteż,żepodtrzynastką
tabliczkaznazwiskiemwprowadzaławbłąd.Rozejrzałsię
izobaczyłbiałedrzwizdokręconąblachą,naktórej
wyryto„StanisławiGabrielaTrofikowie”.Dezinformacja,
bomieszkanienależałodokogośinnego.Ciekawe,
żeprzeztylelatnikttegoniezmienił.Amożelokalwrócił
dopoprzednichwłaścicieli?Zaciekawiłogoto,alenie
miałczasutegorozstrzygnąć.Nacisnąłprzycisk,ale
dzwonekmilczał.Zapukał.Nic.Zapukałmocniej.Znowu
cisza.Zatrzecimrazemwaliłjużpięścią.Pochwili
usłyszałcichyodgłos,prawdopodobniebosychstóp
szurającychpodrewnianejposadzce.Cośzaszeleściło.
KtośskrytyzadrzwiamiobserwowałRomkaprzezszklane
okowizjera.
Czego?Usłyszałmęskigłos.Jakbyznajomy,choć
trochęniższyniżprzedlatyistłumionyprzezdrzwi.
ChciałbymporozmawiaćzpanemRauem.
Spływajstąd,śmierdzielu,bozadzwonięnapolicję.
Czyżbywyglądałtakźle?Cóż,przynajmniejktoś
zdobyłsięnaszczerość.Wyciągnąłzkieszenilegitymację
iodznakę.
Niechpannietracinapołączeniepowiedział,
zbliżającdokumentdogłowywtakisposób,abyzuchzza
drzwimógłzobaczyćiporównaćumieszczonenaniej
zdjęcieztwarząwłaściciela.
Pokilkusekundachusłyszałszczękzamkaiskrzypienie
źlenaoliwionychzawiasów.Zmieszkaniawyłoniłasię
twarzpięćdziesięciokilkulatka,któraniewerbalnie
przekazywałaSadowskiemuinformacje.Romekodrazu
zrozumiał,żeRaumapoważneproblemy.Był
przygrabiony,wniczymnieprzypominałgreckiego